Nie poradzili sobie z liderem siatkarze REA BAS Białystok. Ekipa ze stolicy Podlasia przegrała 1:3 w Chełmie z ekipą ChKS. Przewodzący w ligowej stawce zespół z Chełma wygrał 11 mecz z rzędu i przez cały czas pozostaje niepokonany w pierwszoligowej stawce. Białostoczanie nie oddali jednak pola bez walki. Mimo tego, iż przeciwnicy uchodzą za głównego kandydata do wygrania tegorocznych rozgrywek to białostoczanie nie zamierzali oddać meczu bez walki. W pierwszym secie grali bez żadnych kompleksów. Wprawdzie lepiej zaczęli chełmianie, w szeregach których bardzo dobrze serwował Mariusz Marcyniak. Goście jednak gwałtownie wyrównali wynik i - mimo choroby - świetnym serwisem popisał się Dawid Gruszczyński doprowadzając do remisu 7:7. Kiedy na zagrywce pojawił się Jan Król, białostoczanie odskoczyli na kilka oczek (12:9, 16:12). Ekipa BAS do końca tego seta kontrolowała sytuację utrzymując kilkupunktową przewagę i wygrywając 25:23. Seta zakończył skutecznym atakiem Adrian Gwardiak. W II secie gospodarze zaczęli równie mocno co w pierwszym: bardzo dobry serwis zaprezentował Łukasz Swodczyk i miejscowi prowadzili 8:5. Dzięki mocnym atakom Jędrzeja Gossa chełmianie prowadzili 13:9. Białostoczanie zerwali się do ataku i doprowadzili do remisu 13:13 i przez kilka minut trwała walka pu
