Tie break Mickiewicza
W przypadku kluczborczan po raz kolejny sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło: „jeśli nie wygrywasz 3:0, to przegrywasz 2:3”. Podopieczni Mariusza Łysiaka rywalizowali w Krakowie z niżej notowanym AZS-em AGH i przez dwa sety pojedynek toczył się po ich myśli. Choć też nie zupełnie pod ich dyktando. Niemniej inauguracyjną partę wygrali do 22, a w kolejnej byli lepsi o cztery piłki.
Miejscowi jednak nie odpuszczali i następną odsłonę zwyciężyli najniższą potrzebną do tego przewagą. Z kolei w secie numer cztery triumfowali tyle ile przegrali w pierwszym. Gości musiało boleć to tym bardziej, iż w pewnym momencie prowadzili już choćby 14:9. Tie break zatem. W nim krakowianie poszli za ciosem. Od początku wiedli prym na parkiecie, a wynik 15:11 mówi sam za siebie.
Co interesujące jednak dzięki temu punktowi siatkarze Mickiewicza awansowali na szóste miejsce w tabeli (pełne zestawienie TUTAJ), gdyż wyprzedzająca ich Lechia Tomaszów Mazowiecki. Z Jaworzna wróciła z pustymi rękoma.
AZS AGH Kraków – Mickiewicz Kluczbork 3:2 (22:25, 21:25, 25:23, 25:22, 15:11)
Mickiewicz: Magnuszewski (6 pkt), Pasiński (9), Olczyk (10), Linda (22), Górski (22), Mucha (1), Jaskuła (libero) oraz Janus (6), Kozłowski (1), Mielczarek (1), Kuźmiczonek, Łysiak (libero).
Weegree AZS rozbite
Trwa kiepski czas podopiecznych Roberta Skibniewskiego. Nie tylko dlatego, iż ponieśli właśnie trzecią porażkę z rzędu. Przegraną we Wrocławiu z WKK można oznaczyć nr 10 na 12 rozegranych poprzednio spotkań.
Śmiało można napisać, iż o takim a nie innym rozstrzygnięciu zadecydowała trzecia ćwiartka. W niej to bowiem przyjezdni zdobyli tylko siedem punktów, a stracili 21. Rywale odskoczyli im na 18 „oczek” i taka strata była poza ich zasięgiem. I pomyśleć, iż wcześniej szło im całkiem nieźle. Zaczęli od trzech udanych akacji, a potem nie tylko wygrali premierową odsłonę 23:22, ale i tuż przed przerwą prowadzili 47:45. Potem jednak wszystko się posypało.
Tym samym opolanom znacznie bliżej do strefy spadkowej niż do play off (pełna tabela TUTAJ). Boli to tym bardziej, iż sezon zaczęli kapitalnie.
WKK Active Hotel Wrocław – Weegree AZS Politechnika Opolska 98:77 (22:23, 28:26, 24:7, 24:21)
Weegree: Kobel 17, Miłosz 16, Kempa 15, Rutkowski 11, Rosołowski 10, Pułkotycki 3, Wójcicki 3, Mindowicz 2, Białachowski, Krzemiński, Zychowicz.
ASG Stanley Brzeg
Tymczasem futsalowcy z Brzegu powrócili do gry o stawkę. Niemniej na początek 2025 roku walczą o Puchar Polski. Pojedynek w Tychach zagrają jednak w niedzielę.
Czytaj także: Puchar Polski już nie dla Tygrysów z Opolszczyzny