Wszystkie trzy nowe kije hokejowe dwunastoleniego gracza, warte w sumie 1200 dolarów, złamały się zaledwie kilka dni po upływie gwarancji.
Dla hokeistów to koszmar, który zdarza się w najgorszym możliwym momencie – kij łamie się w decydującej chwili gry. Profesjonalistom pomaga wtedy kierownik sprzętu, który natychmiast podaje nowy. Jednak dla rodzin i graczy rekreacyjnych to zupełnie inna historia. Złamany kij to niemały wydatek – ceny sięgają setek dolarów.
Pewna rodzina z Ontario była zszokowana, gdy nowy kij ich 12-letniego syna złamał się zaledwie dziesięć dni po zakończeniu 30-dniowej gwarancji.
– To kij CCM JetSpeed FT7 Pro. W tym sezonie złamał się już trzy razy – mówi Matthew Iaboni z Maple, wspierający swojego syna Johna Lucę w rozwijaniu hokejowej pasji. John Luca gra w drużynie Vaughan Rangers na poziomie AA i marzy o sportowej przyszłości. – Gdybym mógł, chciałbym grać w NHL i rywalizować z najlepszymi – mówi chłopiec.
John Luca rozegrał świetny sezon wiosenny, ale niestety stracił aż trzy kije – każdy z nich kosztował 300 dolarów plus podatek. To oznaczało dla rodziny wydatek rzędu ponad tysiąca dolarów.
– To poważna inwestycja dla rodziców. Kiedy sprzęt się łamie, to nie tylko irytujące, ale też bardzo rozczarowujące – powiedział Iaboni w rozmowie z CTV News.
Choć podstawowe modele kijów kompozytowych można kupić za około 100 dolarów, niektóre kosztują choćby 200, 300 czy 400 dolarów. Niezależnie jednak od ceny, większość producentów oferuje identyczny okres gwarancji – 30 dni.
– Gwarancja obowiązuje przez 30 dni. Kij, z którego syn korzystał przez 40–45 dni, po prostu się złamał. Przeszliśmy już przez trzy kije, każdy pękł w innym miejscu – relacjonuje Iaboni.
Według niego okres gwarancji powinien być zdecydowanie dłuższy. – Byłoby dobrze, gdyby CCM – albo jakikolwiek inny producent – odpowiadał za swój produkt przez więcej niż 30 dni.
Po interwencji CTV News firma CCM odniosła się do sprawy w oświadczeniu: „Nasze kije hokejowe objęte są 30-dniową gwarancją od daty zakupu, dotyczącą wad produkcyjnych. Każdą reklamację rozpatrujemy indywidualnie”. CCM poinformowało również, iż skontaktowało się z rodziną Iaboni i przeanalizowało zdjęcia uszkodzonych kijów. Firma przeprosiła za zaistniałą sytuację i zadeklarowała, iż przekaże Johnowi Luce najnowszy model kija, który niedługo wchodzi na rynek.
– Bardzo cenimy naszych klientów i zależy nam, aby mieli jak najlepsze doświadczenia z naszą marką – zarówno na lodzie, jak i poza nim – poinformowało CCM w rozmowie z CTV News. – Skontaktowaliśmy się z rodziną drogą mailową, potwierdziliśmy uznanie reklamacji i nieodpłatnie wymienimy kij.
Zgodnie z polityką firmy opisaną na jej stronie internetowej, CCM zastrzega sobie prawo do „naprawy” lub „wymiany” produktu uznanego za wadliwy. jeżeli producent uzna, iż kij był niewłaściwie użytkowany, gwarancja może zostać unieważniona.