Miasta 15-minutowe

jacekh.substack.com 1 rok temu

https://www.weforum.org/videos/paris-is-planning-to-become-a-15-minute-city-897c12513b? — tu można zobaczyć ten sam filmik w nieco lepszej jakości.

https://www.weforum.org/agenda/2022/03/15-minute-city-stickiness/

Filmik i pozostałe przytoczone materiały Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) reklamujące koncepcję 15-minutowych miast pokazują sielankę. Niezbędne usługi masz w bezpośrednim otoczeniu. Krótki spacer pozwala ci zaspokoić wszelkie potrzeby i załatwić wszystkie życiowe sprawy. Czyste powietrze, cisza i spokój. Nie musisz mieć samochodu. Żyć nie umierać. Każdy by tego chciał. Nic dziwnego, iż tak wiele miast na całym świecie przymierza się do tego pomysłu. Także Warszawa. Tutaj nie mówią nam o tym wprost, ale przystąpienie do grupy c40-cities jest wstępem do przemiany miasta. Także kolejne kroki, takie jak nieustanne ograniczanie liczby miejsc parkingowych oraz możliwości wjazdu samochodem do miasta, zwężanie ulic, czy budowa kolejnych ścieżek rowerowych są do tego przygotowaniem. Pisałem o tym wcześniej:

Jacek’s Substack
Apartheid, na razie motoryzacyjny
Pewien mój już dawno nieżyjący znajomy zachwycał się nieustannie II RP, krainą swojego dzieciństwa. Jednym z licznych dowodów na wyższość tamtych czasów nad obecnymi był fakt, iż wtedy do parków miejskich w Warszawie, a przynajmniej do części z nich, jak Park Ujazdowski, nie wpuszczano byle kogo. Mogło wejść tam tylko jaśniepaństwo, które cieć przy bram…
Read more
9 months ago · Jacek Hoffman

Jest tylko jeden maleńki problem. Po pierwsze nikt nie pyta mieszkańców miast o zdanie, czasem tylko pojawiają się krzykliwe grupy hunwejbinów aktywistów domagających się jeszcze bardziej radykalnych kroków, co rzekomo ma legitymizować działania władz miejskich. Co ważniejsze jednak nikt nie zadaje sobie trudu poinformowania ludzi, co miasto 15-minutowe oznacza w rzeczywistości. W jaki sposób wielka aglomeracja miejska jak Paryż, czy dziesiątki innych wielkich miast na świecie mogą przeobrazić się w miasta 15-minutowe? Ano bardzo łatwo, przez podział na sektory. A jak skłonić ludzi do ograniczania aktywności do ram sektora? Też bardzo łatwo, należy im opuszczenie sektora maksymalnie utrudnić. Można to zrobić na wiele sposobów. Przykładowo, tak to ma wyglądać w Wielkiej Brytanii w hrabstwie Oxfordshire:

https://www.visionnews.online/post/oxfordshire-county-council-pass-climate-lockdown-trial-to-begin-in-2024

Rada hrabstwa Oxfordshire przygotowuje próbę blokady klimatycznej, która rozpocznie się w 2024 r

Redaktor Darren Birks, 30 listopada 2022 r

Rada hrabstwa Oxfordshire zatwierdziła wczoraj plany zamknięcia mieszkańców w sześciu strefach, aby „uratować planetę” przed globalnym ociepleniem. Najnowszym etapem programu 15-minutowego miasta jest umieszczenie elektronicznych bramek na kluczowych drogach wjazdowych i wyjazdowych z miasta, ograniczające mieszkańców do ich własnych dzielnic.

Zgodnie z nowym programem, jeżeli mieszkańcy zechcą opuścić swoją strefę, będą potrzebować pozwolenia od Rady, która decyduje, kto jest godny wolności, a kto nie. W ramach nowego programu mieszkańcy będą mogli opuszczać swoją strefę maksymalnie 100 dni w roku, ale aby to uzyskać, każdy mieszkaniec będzie musiał zarejestrować dane swojego samochodu w urzędzie, który następnie będzie śledził jego ruchy dzięki inteligentnych kamer umieszczonych wokół miasta.

Komunizm poprawi pogodę.

Rada hrabstwa Oxfordshire, kierowana przez Partię Pracy, Liberalnych Demokratów i Partię Zielonych, potajemnie zdecydowała o podzieleniu Oksfordu na sześć 15-minutowych dzielnic w 2021 r., niedługo po tym, jak zostali wybrani na urząd. Żaden z radnych nie zadeklarował oczywiście w swoich manifestach wyborczych intencji uwięzienia okolicznych mieszkańców, preferując zamiast tego niejasne twierdzenia o tym, jak „poprawią środowisko”.

Każdy mieszkaniec będzie musiał zarejestrować swój samochód w Radzie Hrabstwa, która następnie będzie monitorować, ile razy opuszcza on swoją dzielnicę dzięki kamer rozpoznających tablice rejestracyjne. I nie myśl, iż możesz pokonać system, jeżeli masz dwa samochody w gospodarstwie domowym. Te dwa samochody będą liczone jako jeden, co oznacza, iż ​​będziecie musieli podzielić między siebie przejazdy. 2 samochody po 50 przejazdów każdy; 3 samochody po 33 przejazdy każdy i tak dalej.

Zgodnie z nowymi zasadami twoje życie rodzinne i towarzyskie staje się nieistotne. De facto Rady decydują, ile razy w roku można widywać się z przyjaciółmi i rodziną. Zostaniesz powstrzymany przed brataniem się z kimkolwiek spoza twojego okręgu, a jeżeli zechcesz w przyszłości związku z kimś na zewnatrz, zapomnij o tym, jesteś ograniczony do umawiania się tylko z osobami znajdującymi się w odległości 15 minutowego spaceru od twojego domu.

Życie każdej osoby będzie na łasce komunistów zasiadających w urzędzie centralnym, dyktujących ten sam rodzaj drakońskich zasad, które podobno musieliśmy zastosować, aby zapobiec ostatniemu kryzysowi, łagodnemu wirusowi grypy, tak śmiercionośnemu, iż 80% ludzi choćby nie wiedziało, iż go ma.

Pod pozorem ratowania planety mieszkańcom Oksfordu (i kolejnych miast) narzucana jest zupełnie nowa struktura społeczna, ale tak naprawdę jest to plan Nakazów i Kontroli. Będą pozwolenia, kary i jeszcze więcej wszechobecnej inwigilacji. Urzędnicy Rady określą, gdzie możesz się udać i jak często, i będą rejestrować za każdym razem, gdy to zrobisz. 15-minutowe miasta czy 15-minutowe więzienia?

W lutym 2023 w Oxfordzie miały miejsce ostre protesty mieszkańców, jednak zupełnie nie wpłynęły one na decyzję Rady hrabstwa, która oczywiście wie lepiej.

https://www.itv.com/news/meridian/2023-02-19/five-arrests-as-thousands-protest-in-oxford-against-ltn-15-minute-cities

Warto dłużej o tym wszystkim pomyśleć, gdyż nie wszystkie aspekty życia w sektorze są na pierwszy rzut oka widoczne. Na reklamie we wstępie było: nie musisz mieć samochodu. W praktyce oznacza to: nie możesz mieć samochodu. Nie pozwolimy ci z niego korzystać i zlikwidujemy wszystkie miejsca parkingowe. Weźmy też na przykład zakupy. Ograniczone możliwości poruszania równają się ograniczonym możliwościom wyborów konsumenckich. Przyjrzyjmy się zakupom żywności. W czasach okupacji moja mama jeździła z Warszawy (Generalna Gubernia) do wsi, które już były na terenach włączonych do Rzeszy po zakupy prawdziwego jedzenia, rąbanka, masło, jaja. Niemcy czasem łapali, ale nie tak skutecznie, żeby całkiem to uniemożliwić. W stanie wojennym i później, po zakupy uzupełniające system kartkowy jeżdżono na wieś lub robiono je u krążącej po domach kobiety z cielęciną albo u chłopa z jajami. Niby nie było wolno, ale tak było. Teraz zapomnij o takich fanaberiach. Techniczne możliwości pozwalają na pełną i skuteczną kontrolę. Zakupy zrobisz tylko w miejscowym sklepie lub u dostawcy, któremu lokalny kapo pozwoli operować w twoim sektorze. I nie znajdziesz tam tego, co władcy uznają za niewłaściwe, więc chcąc nie chcąc „wybierzesz” robale zamiast kotletów. jeżeli masz działkę za miastem i uprawiasz na niej warzywa ekologiczne, też zapomnij. Nie pozwolą ci jeździć tam dostatecznie często, aby to miało sens, bo zniszczysz planetę. Zresztą bez samochodu tam nie dotrzesz, więc prawdopodobnie choćby odkupią tę działkę od ciebie. Tanio.

Jak zawsze w takich przypadkach usłużne media głównego nurtu gorąco zaprzeczają i dementują „teorie spiskowe”. Nie będzie przecież fizycznych barier na granicach sektorów i w dalszym ciągu można będzie poruszać się swobodnie pieszo, rowerem lub komunikacją publiczną. Na razie prawdopodobnie tak będzie. Tylko iż komunikacja publiczna to łaska pańska, dziś jest, jutro władza zadecyduje o likwidacji naszej linii, bo bardziej potrzebna gdzie indziej. Zresztą nie każdego i nie wszystko można wozić tramwajem czy na rowerze i nie wszędzie tak dotrzesz. Ponadto, co dużo ważniejsze, 15-minutowe miasta to nie jednorazowy pomysł, to jest proces, który gdy ruszy i nabierze rozpędu, nie da się zatrzymać. To nie jest urbanistyka ani zarządzanie miastem, to jest marksistowska inżynieria społeczna mająca wpływać na zachowania i myślenie mas. Jest to kolejny element procesów stopniowego odbierania praw i zniewalania ludzi, który raz uruchomiony już się nie zatrzyma. Jego skutkiem będzie traktowanie nas nie jak ludzi, tylko jak żywy inwentarz. Nie będziemy traktowani jako świadome i autonomiczne jednostki mające prawo decydowania o sobie, o tym kiedy, dokąd i w jaki sposób zechcemy się przemieszczać, ale jak trzoda, którą trzeba kontrolować i zaganiać do stada. Teraz to wszystko jeszcze wygląda niewinnie i atrakcyjnie, ale gdy zaczną być wprowadzane kolejne, coraz to nowe ograniczenia, przestanie być tak miło. Prawdopodobnie już teraz jest ostatni moment, kiedy jeszcze można to powstrzymać. Gdy zmiany zajdą zbyt daleko, staną się nieodwracalne. Klaus Schwab jeden z założycieli i prezes zarządu Światowego Forum Ekonomicznego wielokrotnie wyrażał uznanie i podziw dla modelu chińskiego, w tym systemu kredytu społecznego i miast 15-minutowych. Teraz te koncepcje realizują jego wychowankowie z YGL na całym świecie.

Jeżeli obawy ludzi wynikają z niezrozumienia idei i braku informacji, to czemu różne władze nie prowadzą szerokiej akcji informacyjnej, tłumaczenia i wyjaśniania, a zamiast tego uciekają się do łamania lub ignorowania protestów?

W praktyce życie w 15-minutowym mieście będzie różniło się bardzo od tego z materiałów promocyjnych WEF przedstawionych na początku. Rzeczywistość dużo bliższa będzie przedstawionej na tym oto chińskim filmiku poniżej. Oba filmy, ten WEF i ten o Chinach są krótkie, więc warto spędzić niecały kwadrans, aby je oba obejrzeć i porównać. Pierwszy to obietnice, a ten drugi rzeczywistość. Pierwszy to reklama, a drugi to towar, który chcą nam za jej pomocą sprzedać. Zwróć, proszę uwagę na wszechobecne kamery. Systemy komputerowe podłączone do kamer identyfikują ludzi nie tylko po twarzach, ale także analizując ich postawę i sposób poruszania. Aby przekroczyć granicę sektora, należy pozwolić systemowi zeskanować twoją twarz. Policjanci wyposażeni są w specjalne okulary połączone z systemami rozpoznawania twarzy i ewidencji ludności. Każdy twój ruch jest monitorowany.

Spora część filmu o Chinach porusza także temat systemu kredytu społecznego. Nie jest to tak odległy temat, jakby mogło się z pozoru wydawać. Ściśle wiąże się z miastami 15-minutowymi, gdyż możliwość opuszczania sektora i sposób, w jaki będzie można to zrobić, będą ściśle związane z uzyskaną punktacją kredytu społecznego. W Kanadzie, a także w demokratycznej rzekomo Europie są już wdrażane systemy wyliczania śladu węglowego obywateli i pomysły uzależniania od niego „przywilejów” takich jak prawo do rozrywki czy wyjazdu. Zjadłeś kotlet, nie masz prawa do podróży. Warto przeczytać o tym, jak system kredytu społecznego działa w Chinach. Artykuł Polityki pod tytułem Orwell w chińskim wydaniu jest dostępny tutaj: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1759826,1,orwell-w-chinskim-wydaniu.read. Tak może niedługo wyglądać nasza przyszłość.

Jak mówi na filmie jeden z twórców systemu kredytu społecznego, w Chinach protesty ruchu żółtych kamizelek nie byłyby możliwe. No właśnie, ma rację. U nas także, gdy system zostanie wdrożony, na opór będzie za późno, a protesty staną się niemożliwe.

Czy chcemy tak żyć i czy ktoś się nas pyta o zdanie?

Jak widać na przykładzie Oxfordu, choćby otwarte i masowe protesty są ignorowane. Władza wie lepiej. Cały ten rzekomy stan wyższej konieczności klimatycznej wymyślono właśnie po to, aby móc pomijać wszelkie demokratyczne procedury i odbierać konstytucyjne prawa według widzimisię władzy. Czasem przytacza się na dowód słuszności idei miast 15-minutowych fakt przyjmowania takich rozwiązań na całym świecie. Tymczasem popularność nie wynika wcale z wysokiej jakości tego pomysłu, tylko z ogromnej liczby działaczy miejskich i polityków, którzy odbyli pranie mózgów w janczarskiej Szkole Młodych Liderów Światowego Forum Ekonomicznego (Young Global Leaders World Economic Forum - YGL WEF). To jest prawdziwa przyczyna przedziwnej synchronizacji działań i pomysłów na świecie. O szkole i jej absolwentach pisałem tutaj:

Jacek’s Substack
Robal wcale nie wyborczy
Thanks for reading Jacek’s Substack! Subscribe for free to receive new posts and support my work. Tygodnik Polityka, nr 10 (3404), 1.03-7.03.2023 Nie widziałem tego numeru, aż wreszcie po swoim czasie zaatakował mnie paskudną okładką, zmuszając do zwrócenia uwagi (swoją drogą, czy Polityki nie stać na rysownika, który umie rysować?). Na okładce tytuł Roba…
Read more
9 months ago · Jacek Hoffman

Jeszcze tylko refleksja historyczna. Idea miast 15-minutowych nie jest niczym nowym. Pierwsze powstały w XVI wieku. W Wenecji w 1516 roku oraz w Rzymie w roku 1555.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Getto_weneckie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Getto_rzymskie

W tych czasach brakowało całej skomputeryzowanej infrastruktury kontrolującej przemieszczanie się ludzi, więc opuszczający getto musieli nosić na ubraniu specjalne oznakowanie. Wielki rozkwit miast 15-minutowych nastąpił w Europie w latach 1940, ale nie trwał długo i wszyscy dobrze wiemy, czym się to skończyło.

Thanks for reading Jacek’s Substack! Subscribe for free to receive new posts and support my work.

Idź do oryginalnego materiału