Z 5 na 15 tysięcy złotych podniesiono nagrodę za pomoc we wskazaniu grafficiarza grasującego po osiedlach WSM Sady Żoliborskie i Zatrasie. Poszukiwany pomazał już wiele elewacji bloków, przedszkoli, szkół, a także mury i ławki.
Jak zauważa dyrektor spółdzielni WSM Żoliborz Mirosław Mikielski, problem ciągnie się od ok. 9 miesięcy.
– Ten słynny podpis „Rilze” zaczął się pojawiać w różnych kolorach, w różnych odcieniach i w różnych wielkościach. Natomiast to nie jest tylko nasz problem, bo te napisy zataczają coraz większy krąg. One już się pojawiają kilka kilometrów od naszego osiedla na dalekiej Chomiczówce. Są bardzo charakterystyczne – mówi.
Podczas 10-minutowego spaceru po Żoliborzu nasza reporterka naliczyła kilkadziesiąt tagów „Rilze”. Mieszkańcy, z którymi rozmawiała, są sfrustrowani dewastacją krajobrazu.
Spółdzielnia szuka rozwiązań. Dyrektor spółdzielni przyznaje, iż udało się zarejestrować graficiarza na kamerach, ale niestety to nie pomogło w identyfikacji.
– Z tych nagrań widać osobę z reklamówką, z farbami w kapturze. Wpadliśmy na ten pomysł puszczenia w sieć, w media społecznościowe ogłoszenia o nagrodzie. To się tak rozchodzi i widać, iż odzew jest – przyznaje.
Dotychczas koszty czyszczenia elewacji budynków wyniosły 20 tys. zł, a to dopiero początek.
– Czeka nas jeszcze druga nieruchomość, 15 budynków, jest tak samo zdewastowana. Te straty są znaczne, mieszkańcy będą musieli za to zapłacić w eksploatacji – dodaje Mikielski.
Wszystkie dotychczasowe zgłoszenia są anonimowe. Warunkiem odbioru nagrody oraz schwytania przestępcy jest gotowość do współpracy z policją i sądem.