17 lat budowy i “dyplomatyczny kabel”, czyli jak powstawała trasa PST

9 miesięcy temu

Dziś trudno sobie wyobrazić transport publiczny bez trasy PST. Tymczasem zdecydowana większość mieszkańców pamięta nie tylko, gdy jej nie było, ale także to, jak długo powstała..

Pierwsze pomysły utworzenia trasy tramwajowej przebiegającej w rejonie, w którym jest w tej chwili pojawiły się już w 1928 roku. Planowano wówczas połączenie Winiar z Luboniem przy częściowym wykorzystaniu torów kolejowych.

Do pomysłu powrócono po II wojnie światowej, kiedy to rozpoczęto planowanie inwestycji poprzez budowę trasę po wydzielonym torowisku biegnącym po powierzchni lub w tunelu.

Dopiero jednak w połowie lat 70. XX wieku udało się wypracować ostateczną koncepcję, gdy pracowano nad Planem Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego Poznania. Wtedy to zaprojektowano bezkolizyjną trasę tramwajową, która łączyła północną część Poznania z mostem Teatralnym. Generalnym projektantem trasy PST był Zygmunt Nowak.

Inwestycja była bardzo potrzebna szczególnie z uwagi na rozwijającą się północną część miasta. Potrzebne było szybkie połączenie, które zapewni ciąg komunikacyjny dla dużej liczby osób.

Była to jedna z najdłużej realizowanych inwestycji w Poznaniu. Prace przy budowie trasy na odcinku od os. Sobieskiego do ul. Roosevelta rozpoczęły się w 1980 roku i trwały… 17 lat! W tym czasie na 6-kilometrowej trasie łączącej północne osiedla z Mostem Teatralnym powstało 6 wiaduktów drogowych, 2 wiadukty kolejowe i wiadukt kolejowy. Wybudowano też 700-metrową estakadę, 3 kładki technologiczne i 3 kładki dla pieszych. Pod wiaduktami wybudowano 10 przystanków przesiadkowych.

Na samym os. Sobieskiego powstała pętla końcowa z przystankami oraz torami manewrowymi. Łącznie ułożono niemal 13 km torów tramwajowych.

W czasie budowy pojawił się jeden, niezwykle istotny problem… polityczny. Okazało się, iż w drugiej połowie lat 80. pod ul. Lechicką, gdy pracowano przy wykopie odnaleziono kabel, którego nie było na planach przy projektowaniu inwestycji. Ustalono, iż są to przewody teletechniczne, które łączą Berlin i Moskwę. Z uwagi na okoliczności, był to duży problem natury polityczno-dyplomatycznej.

Żeby przenieść kabel na specjalną kładkę trzeba go było najpierw przeciąć, a to oznaczało potencjalny skandal międzynarodowy i konsekwencje polityczne. Ostatecznie łączność przerwano tylko na kilka minut.

Przez 17 lat wielokrotnie wprowadzano modyfikacje w projekcie. Łącznie przy budowie pracowało 86 wykonawców.

Trasa została ukończona w 1997 roku. W oficjalnym otwarciu, które odbyło się 30 stycznia, wzięła udział choćby premier Hanna Suchocka. Pierwszy tramwaj ruszył w drogę o godzinie 10:08. Była to linia numer 14.

Przez pierwsze dwa dni funkcjonowania trasy pasażerowie mogli z niej korzystać za darmo. Nowoczesna trasa budziła duże zainteresowanie, a z możliwości przejażdżki skorzystało wielu poznaniaków.

Regularne, płatne kursy rozpoczęły się 1 lutego 1997 roku. Wówczas kursowały tam linie numer 12, 14 i 15. Od początku działała tam też nocna komunikacja tramwajowa.

Kilkanaście lat później, w sierpniu 2011 roku rozpoczęły się prace związane z przedłużeniem PST do Dworca Zachodniego w Poznaniu. W ten sposób można było ominąć duże natężenie ruchu na ul. Roosevelta, a także zapewnić dogodne przesiadki z i na pociąg tworząc węzeł przesiadkowy.

Nowy odcinek ma długość 2 km, a inwestycję sfinansowało przy dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Uruchomiono go wraz z nowym rokiem szkolnym, 1 września 2013 roku.

W dni robocze tramwaje linii dziennych wykonują 830 kursów, z których korzysta ok. 120 tysięcy osób, w tym ok. 80 tysięcy na samym odcinku PST.

Trasa ma istotne znaczenie nie tylko dla mieszkańców północnych osiedli Poznania, ale także studentów dojeżdżających na zajęcia na Kampusie UAM na Morasku oraz dla mieszkańców sąsiednich gmin, którzy przesiadają się na dworcu na os. Sobieskiego na autobusowe linie podmiejskie.

Trasa została w ubiegłym roku gruntownie wyremontowana.

Idź do oryginalnego materiału