5 listopada, przypada kolejna rocznica udanej transplantacji serca przeprowadzonej przez prof. Zbigniewa Religę w obecnym Wojewódzkim Ośrodku Kardiologii w Zabrzu.
W roku akademickim 1983/84 ówczesny Rektor Śląskiej Akademii Medycznej, prof. Franciszek Kokot zaproponował prof. Stanisławowi Pasykowi zorganizowanie nowej placówki kardiologicznej w Zabrzu. Profesor Pasyk przyjął tą propozycję i powrocie do kraju z pobytu służbowego w USA Wojewoda Katowicki powierzył mu zorganizowanie od podstaw Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii w Zabrzu (WOK) w nowo wybudowanym budynku, mianując go z dniem 1 X 1983 r. jego Dyrektorem.
W roku 1984 Profesor Pasyk zaproponował prowadzenie Kliniki Kardiochirurgii w ramach WOK prof. Zbigniewowi Relidze, który rozpoczął budowę oddziału przygotowując go do przeprowadzania najbardziej skomplikowanych w skali kraju operacji.
5 listopada 1985 r. w Wojewódzkim Ośrodku Kardiologii w Zabrzu miał miejsce pierwszy udany przeszczep serca. W zabiegu brali udział m.in. Zbigniew Religa, Andrzej Bochenek, Jerzy Wołczyk, Marian Zembala, Bogusław Ryfiński.
Kim był prof. Religa? Wspomina prof. Bochenek
Przypomnijmy. 5 listopada 1985 roku prof. dr. hab. n. med. Zbigniew Religa przeprowadził pierwszą udaną transplantację serca w Polsce. Zrobił to wspólnie z profesorem Andrzejem Bochenkiem oraz profesorem Marianem Zembalą. Ich praca otworzyła nowe perspektywy w leczeniu chorób serca i dała nadzieję na zdrowie i życie wielu pacjentom. Profesor Andrzej Bochenek, tak wspomina Zbigniewa Religę:
– Dokonał przełomu w polskiej kardiochirurgii – mówił w programie „Kierunek Zdrowie” prof. dr. hab. n. med. Andrzej Bochenek, konsultant ds. kardiochirurgii Grupy American Heart of Poland. – Do dzisiaj pamiętam go jako człowieka pasjonata, dla którego nie było spraw niemożliwych. Kiedy przy pierwszym spotkaniu powiedział mi, ile będziemy robili operacji serca, iż przygotowuje się do opracowania sztucznego serca oraz do tego, iż w Polsce będziemy robili przeszczepy serca oraz przeszczepy płuc, wydawało mi się to wszystko niemożliwe. Jego pasja zarażała nas wszystkich – wspomina prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek. Dodaje, iż kiedy zaczynali pracować, dostęp do kardiologa, kardiochirurga był bardzo ograniczony. Na operację serca ze Śląska trzeba było jechać do Warszawy lub do Łodzi, a w kolejkach czekało się miesiącami. Kiedy zaczynaliśmy pracować, dostęp do kardiologa, kardiochirurga był bardzo ograniczony.
Pierwszy przeszczep serca w Polsce
A jak pamięta pierwszy przeszczep serca w Polsce? – Pamiętam, jak wszyscy byliśmy niesamowicie rozentuzjazmowani, wiedząc iż ten przeszczep serca się zdarzy lada moment. Czy byliśmy przygotowani? Wydaje mi się, iż tak – na tyle, na ile można było być przygotowanym, bez możliwości dostępu do nowoczesnej telekomunikacji, do Internetu, do źródeł wiadomości, które w tej chwili pojawiają się natychmiast – wspomina prof. Bochenek.
I dodaje: Najbardziej z nas wszystkich był przygotowany oczywiście Zbigniew Religa, a my wszyscy staraliśmy się doczepić do tego „pędzącego pociągu”, którym był pan profesor. Jednym z moich zadań było otworzenie klatki piersiowej. Należało skalibrować tętnice, żyły, podłączyć chorego do krążenia pozaustrojowego. W tym czasie, w sali obok, profesor Religa z Zembalą wycięli serce. Byłem pod wrażeniem – w miejscu wyciętego serca pojawiła się bardzo duża pusta jama w klatce piersiowej – wspomina i dodaje:
Profesor Religa z ogromną precyzyją, skrupulatnością wykonywał ten zabieg. Nie było choćby krwawienia operacyjnego. Serce zaczęło bić, nerki pracować i chory został przewieziony na salę pooperacyjną. euforia była ogromna, wydawało nam się, iż już jesteśmy znawcami od transplantologii, w rzeczywistości to była jeszcze bardzo długa droga – wspomina profesor.
Profesor Andrzej Bochenek był gościem programu Kierunek Zdrowie