3k6 festiwal gier planszowych – oj, działo się!

wschodni24.pl 4 miesięcy temu

Za nami druga edycja lubelskiego festiwalu gier planszowych 3K6, organizowana przez 3K6 Kolektyw. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, od miłośników Monopoly, po mistrzów gier bitewnych czy RPG. Były warsztaty malowania figurek, pokazy i dyskusje na temat gier.

Gośćmi festiwalu byli popularni blogerzy, vlogerzy, influencerzy m. in. „Blog na wolny czas”, „P&A games”, „Baba Jaga gra i czyta”, „Para przy planszy”. Dużej wielkości Gamesroom z wypożyczalnią setek gier, strefa turniejowa zapraszająca do gry o wysoką stawkę, strefa wystawców z premierami gier, wśród których była ta, którą szczerze pokochałem. Jednym słowem: działo się!

Zmiana miejsca

Festiwal zmienił swoje miejsce z Targów Lublin na Lubelski Park Naukowo-Technologiczny i ktokolwiek z organizatorów wpadł na ten pomysł, zasługuje na podwyżkę. Byłem na dziesiątkach imprez, konwentów i eventów i to miejsce pasowało idealnie pod klimat wydarzenia. Wszystko było uporządkowane. Każdy znalazł swoje miejsce na swoją pasję i nie trzeba było się przekrzykiwać. Na początku były narzekania o zbyt dalekim rozmieszczeniu strefy dziecięcej, ale później kto chciał, ten znalazł dla siebie swój kawałek podłogi. Było spokojnie, bardziej kameralnie. Idealnie pod świat gier planszowych, na których można było się skupić.

Klimat/ atmosfera

Atmosferę eventu tworzą ludzie. Tu było po prostu swojsko i pomimo tego, żem z Chełma tak obcy, czułem się jak wśród swoich. Okazało się, iż cała masa ludzi zna mnie z poprzedniej edycji i miło mi się zrobiło na wspomnienia o mnie. Wszyscy zadbali o to, aby atmosfera była dość luźna. Nie dnotowałem momentu, w którym ktoś mógł się czuć gorszy, zdystansowany, odrzucony. Chyba nie widziałem kogokolwiek, kto był sam, bo zawsze gdzieś komuś brakował czwartego do gry. To się nazywa moc integracyjna gier planszowych.

Organizatorzy i wolontariusze mega profesjonalni i na każdy kłopot znaleźli rozwiązanie. Przejrzysty regulamin festiwalu i wypożyczalni gamesroom. A na dodatek każdy mógł się tu poczuć jak u siebie. Uśmiech, luz i brak dystansu typu „organizator/uczestnik”.

Program był niezwykle bogaty. Punktów było dużo. Turniejowcy mogli się spróbować w grach „Osadnicy z Catanu”, „Rummikub”,”6. Bierze”. Podczas prelekcji można było podyskutować o roli ilustratora gry, wpływie gier planszowych na edukację i jak to jest grać razem we dwóch. Każdy znalazł coś dla siebie. Program był trzy razy bardziej bogatszy niż w edycji pierwszej.

Dziękuję organizatorom za świetny festiwal we wspaniałym miejscu. Dziękuję znanym i poznanym twarzom za interesujące rozmowy, gamesroomowi i wydawcom za pokazanie wspaniałego w swojej różnorodności świata gier planszowych. Dziękuje za zdjęcia i miło spędzony czas wśród wspaniałych ludzi. Czekam niecierpliwie na trzecią edycję.

Idź do oryginalnego materiału