
Msza św. na Jasnej Górze zwieńczyła 3-dniową, 43. Pielgrzymkę Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. W Eucharystii, której przewodniczył ks. podharcmistrz Karol Darmas, uczestniczyło 1200 harcerek i harcerzy, wędrowniczek i wędrowników, instruktorek i instruktorów, a także członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Kapelan 43. Pielgrzymki Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, ks. Darmas odnosząc się do hasła pielgrzymki: „Kto ma nadzieję, żyje inaczej”, podkreślił, iż właśnie nadzieja jest tym, co młodzi ludzie należący do ZHR powinni zabrać z Jasnej Góry. Odniósł je także do patrona harcerzy, bł. ks. phm. Stefana W. Frelichowskiego, który „żył inaczej” – inaczej niż podpowiadał świat, inaczej niż wszyscy, inaczej niż nakazywała moda.
Harcmistrz Marcin Żukowski, Komendant Pielgrzymki, podkreślił, iż Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej powstał przede wszystkim w idei odnowienia tradycji harcerstwa przedwojennego i opiera się na wartościach uniwersalnych. Dodał, iż nie oznacza to odrzucenia współczesnych wynalazków; harcerze mogą iść z duchem czasu ucząc się nie tylko budowania pryczy, ale też na przykład samodzielnego tworzenia małej elektrowni wodnej albo jak panel słoneczny wykorzystać do tego, żeby mieć żarówkę w kuchni na obozie. To są nowinki, z których warto korzystać, ale wartości moralne nie ulegają zmianom. – Wartości się nie zmieniają. Zmieniają się okoliczności, w których przychodzi nam walczyć o nie i o postawy harcerskie, które są niezmienne – powiedział.
Zjazd jest także inauguracją nowego roku pracy w drużynach i zastępach. Wpisuje się w harcerskie obchody 80-rocznicy śmierci patrona bł. ks. phm. Stefana W. Frelichowskiego, męczennika Dachau. Jemu też poświęcona została plenerowa wystawa na Wałach jasnogórskich. W ramach pielgrzymki odbył się spektakl pt. „Miłość ponad wszystko” opowiadający o druhu Wicku, który w czasie II wojny światowej przeszedł przez niemieckie obozy koncentracyjne: Stutthof, Sachsenhausen i Dachau. W ostatnim z nich, służąc chorym współwięźniom zarażonym tyfusem, sam padł ofiarą epidemii. Zmarł na krótko przed wyzwoleniem obozu. Jego heroiczne życie i śmierć są świadectwem miłości, która nie zna granic – ani lęku, ani cierpienia, ani śmierci. Błogosławiony ks. Stefan Wincenty Frelichowski został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II 7 czerwca 1999 roku. W 2003 roku ogłoszono go patronem harcerstwa polskiego. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Patron polskich harcerzy, druh Wicek, był także w młodości jasnogórskim pielgrzymem. Wraz z kolegami, pod opieką moderatora Sodalicji Mariańskiej, po zdaniu matury, odbył na Jasnej Górze rekolekcje.
Druhny Marysia, Oliwia i Kaja z Gdańska podczas pielgrzymki lepiej poznawały postać błogosławionego patrona harcerzy. Oliwia zdążyła zapoznać się z jego sylwetką wcześniej; Stefan Frelichowski i jego postawa życiowa pomagała jej w wieku dziecięcym zrozumieć czym jest męczeństwo i „nieskończone dobro w niewyobrażalnych warunkach”. Marysia natomiast o druhu Wicku dowiedziała się dopiero podczas pielgrzymki. W trakcie piątkowej Drogi Krzyżowej szczególnie dotknęły ją pewne słowa opowiadające o błogosławionym kapłanie z Dachau, które zainspirowały ją i utwierdziły w przekonaniu, iż jako młodzi ludzie mają służyć Bogu i Polsce i robić to szczerze, z wiarą.
Podharcmistrz Jacek Majewicz do harcerstwa należy od 26 lat. On także czerpie z postawy bł. ks. Frelichowskiego. Przyznał, iż w służbie harcerskiej stara się dawać całego siebie, swoje doświadczenie harcerskie, zawodowe (na pielgrzymce pełnił także funkcję medycznego) i empatię. Czerpie natomiast przyjaźń i okazje do służenia innym.
Druhny Nina i Martyna z Kluczborka przyznały, iż choć z początku harcerstwo może wydawać się zabawą, to jednak po kilku latach przynależności do ZHR dostrzegają, iż bardzo się rozwinęły. Dla Niny dużą wartość ma to, iż podczas zbiórek poznaje historię – swojego zastępu, całego Harcerstwa, ale i Polski. Dla Martyny jest to dobra przestrzeń do przełamywania swoich barier i ćwiczenia się w niepoddawaniu się. – jeżeli czegoś nie umiem, to jednak próbuję mimo tego, iż idzie mi źle. Nie załamuję się i idę dalej – powiedziała.
Młodym z ZHR towarzyszyli dziś także kombatanci – żołnierze Armii Krajowej. Wiesław Walaszek z gminy Pilica zauważył, iż jako żołnierze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej są spadkobiercami swoich przodków, którzy walczyli za Ojczyznę. Przybyli, by podziękować Matce Bożej za opiekę i modlić się o wolną Polskę. Dodał, iż choć wojna się skończyła, to tak, jak ówcześni bohaterowie ginęli za Naród, tak dzisiejsi żołnierze są dla swoich dzieci przykładem dobrej postawy.
Choć ZHR nie jest organizacją religijną, wychodzi z założenia, iż u podstaw harcerstwa leży wiara w Boga i wynikające z niej konsekwencje. Wychowanie w ZHR prowadzone jest w oparciu o chrześcijański system wartości, wypływający z Dekalogu oraz Przykazania Miłości. System ten jest przyjęty jako obowiązujący w ZHR z uwagi na znaczenie chrześcijaństwa dla kształtowania i rozwoju tożsamości, instytucji, kultury i społeczeństw oraz z przekonania o jego uniwersalności.
źródło: Maria Kopacka-Fornal/BPJG
fot. Krzysztof Świertok/BPJG