450 ml krwi na wynos. Wampir? Nie - to krwiodawca!

5 godzin temu
Są domy, w których tradycje przekazuje się z pokolenia na pokolenie: niedzielny rosół, świąteczne wypieki, wspólne wyjazdy. W rodzinie Anety Szymańczyk z Ostrołęki od zawsze było coś jeszcze - oddawanie krwi. Tata ma na koncie ponad 70 litrów. Mąż - ponad 18. Bracia, mama - wszyscy pomagają.
Idź do oryginalnego materiału