Nissan na polskich drogach kojarzy się przede wszystkim z kapitalnym stosunkiem ceny do jakości. Japoński producent oferuje dobre samochody w przystępnej cenie. Jego oferta jest szeroka, natomiast jest też dostosowana do potrzeb rynku. Bez szaleństw, bez niepotrzebnych udziwnień i bez sztucznego windowania ceny. Już na wstępie nowe auta z salonu dostępne są w niezłych cenach. A po latach na rynku aut używanych mówimy już o prawdziwych okazjach.
Ten Nissan to dziś okazja?
Nissan Primera pojawił się na rynku w 1990 roku i był dostępny jako sedan, liftback oraz kombi. Nie będziemy się dziś zbytnio przejmować pierwszą generacją modelu, bo jest ona praktycznie niespotykana na drogach. Podobnie jak druga. Dziś nasze skojarzenie z Primerą to przede wszystkim trzecia generacja, a wiec lata 2002-2007. Wówczas w angielskim Sunderlandzie produkowano samochód, który masowo pojawiał się m.in. w Polsce. Primera miała napęd na przód a w teście bezpieczeństwa Euro NCAP zdobyła 4 na 5 możliwych gwiazdek. Co jeszcze o niej wiadomo?
Jeśli chodzi o silniki, to mamy tutaj do czynienia z klasycznym samochodem dla wszystkich. Bez szaleństw, bez wielkiej przesady. Benzynowe jednostki to pojemność od 1,6 do 2,5 litra i moc od 109 do 170 koni mechanicznych. W przypadku diesli mowa o silnikach 1,9 oraz 2,2 litra o mocy od 120 do 139 koni mechanicznych. Takie wartości przekładały się też na całkiem zadowalające spalanie, schodzące poniżej bariery 6 litrów w przypadku diesli i poniżej 7 litrów w przypadku benzyniaków.
Czy to kwestia ryzyka?
Na portalu „Autocentrum” średnia ocena Primery wynosi dziś 4,1 na 5. Teoretycznie nie wydaje się to złym wynikiem, natomiast jest to średnia niższa od tej dla całego segmentu. Wśród zalet wymienia się m.in. przestrzeń dla kierowcy i pasażerów. Natomiast z drugiej strony wśród wad często pojawiają się awarie oraz wysokie koszty utrzymania. Czy zakup Primery to dziś kwestia ryzyka? Jestem bliżej stwierdzenia, iż bardziej to kwestia odpowiedniego sprawdzenia danego modelu. Spojrzenia na niego fachowym okiem i oceny, z jakim egzemplarzem mamy do czynienia.
Na wiele wad powinniśmy przymknąć tutaj oko. jeżeli chodzi o drobnostki, to nie możemy być w tym przypadku zbyt rygorystyczni. Wszak mówimy o samochodzie, który dziś kosztuje mniej, niż 5 tysięcy złotych. Nissan Primera trzeciej generacji dostępny jest zatem niemal za bezcen. Są to wartości, przy których – jak już wcześniej wspominałem – na wiele kwestii możemy przymknąć oko. Oczywiście o ile są to detale i jakieś drobiazgi, a nie coś fundamentalnego i egzystencjalnego dla dalszego funkcjonowania konkretnego modelu.
Zdjęcia: Nissan