"50 procent nieusprawiedliwionych nieobecności to skandalicznie dużo". MEN zapowiada zmianę

1 miesiąc temu
Matka szesnastolatka: - Syn liczy sobie, ile razy był na każdej z lekcji. Jak osiągnie 50 procent obecności i ma kilka ocen z przedmiotu, co pozwala go sklasyfikować, przestaje na niego chodzić. Mówi, iż wreszcie ma czas na prawdziwą naukę.
Idź do oryginalnego materiału