„500 km do samodzielności” – zaproszenie

1 dzień temu

W niedzielę 8 czerwca o godz. 11 na stadionie miejskim przy ul. Rzecznej 2 w Luboniu odbędą się charytatywny bieg oraz marsz nordic walking pod hasłem „500 km do samodzielności”. Ich trasa przebiegać będzie wałem rzecznym starego koryta Warty. Zapraszamy wszystkich do udziału w wydarzeniu, które honorowym patronatem objęła Burmistrz Miasta Luboń. Link do zapisów: 500km-do-samodzielnosci.pl

Charytatywny cykl biegów oraz marszów nordic walking „500 km do samodzielności” organizowany jest przez Stowarzyszenia Przystanek Folwarczna, którego podopiecznymi są Jakub Czubak oraz Łukasz Szczechowiak. To właśnie dla nich uczestnicy akcji przemierzają odcinki liczące po 5 km, chodząc czy biegając w różnych miejscowościach w Polsce. Cały cykl imprez biegowo-marszowych liczyć ma łącznie sto odcinków tej długości. Do tej pory wydarzenie odbyło się w Wirach, Puszczykowie i Zielątkowie. Dzięki darowiznom oraz datkom na cele statutowe stowarzyszenia możliwy jest zakup m.in. nagród oraz medali dla uczestników wydarzenia, którego ambasadorem stała się pani Maria Pańczak (pani Parasolka). „Jeśli ktoś byłby chętny, aby wesprzeć nasze działania, to zawsze przyjmiemy go z otwartymi ramionami” – mówią członkowie stowarzyszenia, dziękując za pomoc i wsparcie na drodze do celu.

Jak to się zaczęło…

Cała akcja „500 km do samodzielności” rozpoczęła się w ubiegłym roku rajdem rowerowym. Trasa rajdu biegła wówczas z Poznania przez Bydgoszcz, Grudziądz, Sarnówko, Iławę, Ostródę, Grunwald aż do Mrągowa. W akcji uczestniczyła kapela „Wyjdzie w Praniu”, do której kolejno dołączały miejscowe zespoły, dlatego w każdym z wymienionych miast odbywały się mini koncerty. Finałowy koncert odbył się na scenie amfiteatru stolicy muzyki country. Udało się wtedy zebrać kwotę, która częściowo pozwoliła na zakup protez dla Jakuba Czubaka. Pozostało walczyć o środki na jego rehabilitację oraz protezy rąk. Wówczas inicjatorzy akcji wpadli na pomysł organizowania biegów i marszów na terenie kraju pod tym samym hasłem.

Podopieczni stowarzyszenia

W 2023 r. Jakuba dopadła tragiczna infekcja bakteryjna – meningokoki, które wywołały sepsę, purpurę piorunującą, a dalej zapalenie płuc z kilkudniową temperaturą powyżej 41 stopni i obrzękiem kończyn, zapalenie opon mózgowych, atak wirusa HSV oraz postępującą niewydolność organów wewnętrznych. Po trzech tygodniach głębokiej śpiączki farmakologicznej i ciężkiej walki o utrzymanie funkcji życiowych, dla ratowania życia lekarze musieli amputować mu znaczną część obu nóg i rąk. Kuba przeszedł przeszczepy skóry, rehabilitację, długie pobyty szpitalne, wizyty u specjalistów, wysiłek na sali ćwiczeń i ogrom bólu.

Przed chorobą był bardzo aktywną osobą, radnym miejskim, organizatorem imprez kulturalno-sportowych, prowadził także audycje radiowe. Wspólnie z rodziną podjął próbę powrotu do samodzielnego życia poprzez zakup protez na wszystkie cztery kończyny oraz dostosowanie mieszkania dla potrzeb inwalidy. Funkcjonalne i stałe protezy nóg oraz ortezy z łyżką na ręce, to koszt blisko 140 000 zł. Część środków została już zebrana, wciąż jednak dochodzą ogromne koszty rehabilitacji i dostosowania mieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc do wszystkich ludzi o wielkich sercach. Jakub Czubak jest podopiecznym Fundacji Akuratna, można go wesprzeć również poprzez stronę internetową pomagam.pl/jakubczubak czy przekazując 1,5 % swojego podatku: KRS 0000734985 cel szczegółowy Jakub Czubak.

Łukasz ma 29 lat, w 2007 roku wykryto u niego nowotwór złośliwy Osteosarcoma. W tym samym roku miał wszczepioną endoprotezę kolana prawej kończyny dolnej, ponieważ podczas operacji doszło do uszkodzenia nerwu strzałkowego. Trafił również do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na chemioterapię, gdzie leczenie zakończyło się po 1,5 roku. Kiedy udało mu się wygrać z nowotworem, zaczęły się problemy z nogą. Endoproteza kolana była wymieniania dwa razy, ale w końcu udało mu się odłożyć kulę. Niestety w wyniku nieszczęśliwego wypadku i przewrócenia się na chorą nogę endoproteza połamała kość, w którą była wszczepiona. Konieczna stała się endoproteza biodra. Po tej operacji Łukasz już nie doszedł do pełnej sprawności. Z czasem zaczęły się niestety problemy z prawą nogą, wdało się zakażenie, nie pomogły specjalne opatrunki. Wtedy Łukasz po raz pierwszy usłyszał szokującą wiadomość o konieczności amputowania nogi. Teraz zbiera on środki na protezę, która ułatwiłaby mu codzienne funkcjonowanie. Łukasza można wesprzeć poprzez stronę internetową: pomagam.pl/nt7ptg

Organizator: Stowarzyszenie Przystanek Folwarczna: tel. 608 471 168, e-mail: [email protected]

Oprac. Paulina Korytowska

Idź do oryginalnego materiału