6-letni Filipek potrzebuje naszej pomocy. "Śmiertelna choroba zrujnowała świat całej rodziny"

4 dni temu
Zdjęcie: Rzeczywistość małego łodzianina to ból, ciągłe wizyty u specjalistów i ogromne ilości leków. | foto nadesłane


Uśmiech przerodził się w łzy

Filipek Fiks urodził się w 35. tygodniu ciąży. Przez pierwsze lata swojego życia rozwijał się zdrowo. Gdy miał 2 latka zaczął chorować. Infekcje były coraz bardziej intensywne. Pani Aldona, mama chłopca, zaczęła szukać przyczyny i pomocy u specjalistów. Najpierw chłopcu usunięto migdałki, to jednak nie pomogło.

- W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki lekarze dostrzegli niepokojące objawy – niski wzrost, przerośnięte łydki, kaczkowaty chód. Rozpoczęła się seria konsultacji i badań. Po ponad dwóch tygodniach padło podejrzenie miopatii. Zaczęto także leczyć serduszko Filipka, podejrzewając kardiomiopatię rozstrzeniową

- relacjonuje łodzianka.

Po dziesiątkach wizyt i konsultacji diagnoza przyszła 17 lipca 2023 roku - dystrofia mięśniowa Duchenne’a – DMD. Jak podkreślają rodzice Filipka, choroba odbiera ich dziecku siły i całkowicie zrujnowała ich świat. DMD to choroba genetyczna, która prowadzi do zaniku mięśni.

- Nie byłam w stanie mówić. Nogi z waty. Łzy ciekły mi z oczu. To był moment, który odebrał nam spokój i po którym nie możemy się pozbierać do dzisiaj

- dodaje pani Aldona.

https://tulodz.pl/lodzkie/mlody-artysta-z-lodzi-spadl-z-dachu-podczas-krecenia-zdjec-nie-dawano-mu-zadnych-szans/BA00MlvCStnWngBY0aBG

Być może to jedyna taka szansa

Filipek chodzi teraz do przedszkola. Uwielbia kolegów, zabawy z nimi i zajęcia manualne. Ale nie umie skakać tak jak inne dzieci, chciałby biegać, niestety choroba zabrała mu beztroskie dzieciństwo.

- Synek codziennie pyta nas - "mamusiu, tatusiu kiedy dostanę super lek z super mocą?" Filipek trzyma to wszystko w sobie, ale kiedy mięśnie stają się mocno napięte – krzyczy, płacze z bólu, prosi o masaż bolących nóżek

- wyjaśniają rodzice chłopca.

6-latek po dwóch latach zakwalifikował się do terapii genowej w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba na nią 15,5 mln zł. Uruchomiono zbiórkę na portalu siepomaga.pl, póki co udało się zebrać 60 tys. zł, ale to kropla w morzy potrzeb.

- Błagam Was – jako mama. Pomóżcie nam ratować nasze dziecko. Nasze słońce. Naszego wojownika. Filipek nie musi świetnie biegać, nie musi być wysoki ani bardzo sprawny. Chcemy tylko, żeby żył

- apelują rodzice Filipka.

Link do zbiórki znajduje się TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału