70-latek wezwał policję i mówił o zmarłym dziecku. Zaskakujący finał sprawy
Zdjęcie: Policja (zdj. ilustracyjne)
W czwartek na komisariat w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) zadzwonił mężczyzna, który informował o odnalezieniu martwego dziecka. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariuszy okazało się, iż 70-latek był kompletnie pijany, a na drodze faktycznie coś znalazł — była to zabawka dla dzieci. Za bezpodstawną interwencję odpowie przed sądem.