700 pracowników zakładu GM w Oshawie może stracić zatrudnienie

bejsment.com 14 godzin temu

Związek zawodowy reprezentujący pracowników zakładów General Motors w Oshawie poinformował, iż firma planuje jesienią zlikwidować trzecią zmianę, powołując się na cła wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Unifor, zrzeszający około 3000 pracowników zakładu w Oshawie, określił redukcję zmian jako „nieodpowiedzialną” i ostrzegł, iż decyzja ta „rozleje się echem” po całej sieci dostawców części motoryzacyjnych.

Prezydent lokalnego oddziału 222, Jeff Gray, zaznaczył, iż decyzja ta wpłynie na setki miejsc pracy. „Potencjalnie ponad 700 bezpośrednich pracowników zostanie dotkniętych likwidacją trzeciej zmiany w General Motors Oshawa” – powiedział w piątek rano stacji CP24, dodając, iż dodatkowe 1500 miejsc pracy w łańcuchu dostaw może zostać pośrednio zagrożonych.

GM wyjaśniło, iż przejście z systemu trzech zmian na dwie podyktowane jest „prognozowanym popytem i zmieniającym się otoczeniem handlowym”.

„Te zmiany pomogą utrzymać zrównoważoną strukturę produkcyjną, gdy GM przekształca zakład w Oshawie w kierunku produkcji większej liczby ciężarówek w Kanadzie z myślą o kanadyjskich klientach” – przekazano w piątkowym oświadczeniu firmy.

Premier Ontario Doug Ford nazwał tę wiadomość „szczególnie trudną” dla pracowników z Oshawy i ich rodzin. „To są ludzie ciężko pracujący, którzy przyczynili się do budowy przemysłu motoryzacyjnego w Ontario” – stwierdził w oświadczeniu. „GM potwierdziło swoje zaangażowanie w zakład w Oshawie, który przez cały czas będzie produkować ciężarówki made in Ontario przez kolejne lata. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić silną przyszłość zakładowi i jego pracownikom”.

Minister przemysłu Anita Anand również wyraziła „głębokie rozczarowanie” tą decyzją i poinformowała, iż skierowała list do prezesa i dyrektora zarządzającego GM Canada z prośbą o „większą jasność co do wewnętrznych perspektyw w kontekście zmieniającego się rynku motoryzacyjnego”.

W zeszłym miesiącu zaczęło obowiązywać 25-procentowe cło na wszystkie pojazdy importowane do USA, wprowadzone przez prezydenta Trumpa. Wyjątek stanowią pojazdy spełniające warunki umowy CUSMA (Canada-United States-Mexico Agreement), jeżeli ich części zostały wyprodukowane w USA.

We wtorek Trump podpisał dwa rozporządzenia wykonawcze mające na celu odciążenie branży, w tym jedno, które zwalnia firmy już objęte taryfami na samochody z 25-procentowego podatku na stal i aluminium.

Tymczasem Biały Dom planował wprowadzenie podobnych ceł na części samochodowe już w ten weekend, jednak amerykańska agencja celna (U.S. Customs and Border Protection) wydała w czwartek wytyczne, według których części te również są objęte zwolnieniem w ramach CUSMA.

Związek zawodowy uważa jednak, iż nowe wytyczne „niczego nie zmieniają dla kanadyjskiego przemysłu motoryzacyjnego”.

„To działania mające na celu wyłącznie utrzymanie produkcji w amerykańskich fabrykach, które są w dużej mierze uzależnione od kanadyjskich części samochodowych, przy jednoczesnym dalszym szkodzeniu kanadyjskim zakładom montażowym” – głosi komunikat związku.

W rozmowie z NEWSTALK 1010 w programie „Moore in the Morning” minister finansów Ontario, Peter Bethlenfalvy, zapewnił, iż rząd prowincji zrobi wszystko, by wspierać pracowników i producentów.

„Już za kilka tygodni przedstawię projekt budżetu. Ale takie właśnie są obecne realia. To wojna handlowa, której nie wywołaliśmy. Uważamy ją za nieuzasadnioną i niepotrzebną – ale to decyzja demokratycznie wybranego prezydenta”.

Bethlenfalvy nie ujawnił, czy w planowanym na 15 maja budżecie znajdą się środki przeznaczone na wsparcie konkretnych sektorów, co premier Ford uznał za konieczne w czasie wojny handlowej i związanych z nią strat w zatrudnieniu.

Na początku tygodnia Biuro ds. Odpowiedzialności Finansowej Ontario przewidziało, iż cła wprowadzone przez Trumpa doprowadzą do utraty 68 100 miejsc pracy w Ontario do 2025 roku.

Związek zawodowy: planowane zwolnienia to ‘katastrofa’

Jeff Gray poinformował, iż pracownicy zakładu w Oshawie otrzymali wiadomość o likwidacji trzeciej zmiany w piątek rano. „To katastrofalne” – powiedział Gray w rozmowie z CP24. „Ci ludzie produkują ciężarówki najwyższej jakości, mają doskonałą wydajność, są niezawodni i godni zaufania. Ta ciężarówka powinna być przez cały czas produkowana w Oshawie i nie godzimy się na przeniesienie tej produkcji do USA… nie zaakceptujemy utraty miejsc pracy przez naszych członków. Nie zaakceptujemy tego”.

Obecnie jedynym pojazdem produkowanym w zakładzie w Oshawie jest Chevrolet Silverado.

Na początku kwietnia, w odpowiedzi na wprowadzenie ceł przez Trumpa, GM ogłosiło, iż zatrudni nieokreśloną liczbę pracowników tymczasowych w zakładzie w Fort Wayne w stanie Indiana – gdzie również produkowane są modele Silverado i GMC Sierra – by zwiększyć produkcję. Wówczas Unifor twierdził, iż zakład w Oshawie będzie kontynuować działalność na „dotychczasowym poziomie produkcji”. Jednak pod koniec miesiąca GM poinformowało o odwołaniu zmian w Oshawie z powodu braku części. Nałożone taryfy miały również wpływ na zakład Windsor Assembly Plant, który został zamknięty na dwa tygodnie w kwietniu.

W rozmowie z CP24 burmistrz Oshawy Dan Carter stwierdził, iż choć skutki likwidacji zmiany są poważne, pozostaje on optymistą co do odporności lokalnej gospodarki.

„Mamy nadzieję, iż przez cały czas około 2500 osób będzie pracować na dwóch zmianach w General Motors. Jestem optymistą – to kolejny rozdział w historii naszego wspaniałego miasta. Regularnie stajemy przed wyzwaniami, ale za każdym razem walczymy i odnosimy sukces. Jestem absolutnie przekonany, iż i tym razem uda nam się to przezwyciężyć”.

Idź do oryginalnego materiału