W niedzielę ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz odniosła ważne zwycięstwo nad Cellfast Wilkami Krosno, które bardzo przybliżyło bydgoszczan do minimum drugiego miejsca na koniec fazy zasadniczej.
Bydgoszczanie triumfowali 50:40, choć trzeba podkreślić, iż rywale w końcówce – gdy losy spotkania były już rozstrzygnięte – odrobili część strat. Wcześniej na torze dominowała ABRAMCZYK Polonia.
–> Czytaj relację z meczu Cellfast Wilki Krosno – ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz 40:50
– To był ciężki mecz. Tor w Krośnie nie należy ani do łatwych ani moich ulubionych, ale drużyna pojechała bardzo dobrze – mówił po zakończeniu spotkania w rozmowie z telewizją klubową Krzysztof Buczkowski, który zdobył 8 punktów z bonusem. Od początku meczu wszyscy seniorzy ABRAMCZYK Polonii byli w bardzo dobrej dyspozycji, co pozwoliło gwałtownie zbudować przewagę.
– Dobrze weszliśmy w mecz, wszyscy seniorzy byli dobrze spasowani i spotkanie było pod kontrolą. Końcówka poszła trochę gorzej i z 16 punktów przewagi zostało 10, ale wiadomo, iż pojawiło się się rozprężenie, bo zwycięstwo było już zapewnione – mówił Krzysztof Kanclerz.
Teraz Leszno
Na kolejny mecz bydgoscy kibice muszą zaczekać do 27 lipca. Wówczas ABRAMCZYK Polonia podejmie Fogo Unię Leszno. Spotkanie zapowiada się na hit tej części sezonu w Metalkas 2. Ekstralidze.
– Chcemy zająć 1 miejsce po rundzie zasadniczej. Wszyscy wiemy, z czym to się wiąże. Musimy wygrać z Lesznem wyżej niż 52:38. Wierzę, iż drużyna potrafi to zrobić i na pewno będziemy walczyli do upadłego – zapowiadał Kanclerz.