Absolutny dreszczowiec dla gospodarzy

1 tydzień temu

W tym meczu było wszystko. Od pełnej kontroli i prowadzenia siedmioma golami, przez szaloną i skuteczną pogoń rywali, aż wreszcie po zwycięską bramkę rzuconą niemal równo z końcową syreną. ŚKPR Świdnica po kapitalnym widowisku pokonał wyżej notowaną UKS Trójkę Nowa Sól 32:31 (17:12) w meczu 24. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych.

Takie mecze jak ten na długo zostają w pamięci kibiców. Ci ze słabszym układem nerwowym i problemami kardiologicznymi mogli zresztą wymagać pomocy medycznej, bo emocje były niezwykłe. Mniej więcej do 35. minuty wszystko układało się idealnie. ŚKPR grał skutecznie w ataku i solidnie w obronie. Do tego bramkę murowali Volodymyr Shupyk i Norbert Mirga. Szare Wilki już w pierwszej części odskoczyły na siedem trafień (16:9), a na początku drugiej połowy ponownie zbudowały taką przewagę (21:14).

Potem lekko, łatwo i przyjemnie już jednak nie było. Goście z Nowej Soli dopingowani przez świetnie zorganizowany swój Klub Kibica UKS Trójka Nowa Sól udowodnili w końcu, iż charakteru im nie brakuje i w handball grać potrafią. Po błyskawicznej pogoni na kwadrans przed końcem doprowadzili do remisu 23:23.

W trudnym momencie dwie szalenie ważne bramki rzucił Miłosz Wołodkiewicz, karnego wykorzystał Łukasz Czynszak, a rzutem przez całe boisko brak bramkarza w bramce Trójki wykorzystał Piotr Piróg i ŚKPR odskoczył na 27:24. czasu w wzięcie głębszego oddechu jednak nie było, bo już za chwilę na tablicy znów był remis 27:27. Takie przeciąganie liny trwało do samego końca.

W samej końcówce dwóch naszych zawodników otrzymało kary i przez minutę świdniczanie musieli sobie radzić w czwórkę przeciw szóstce przeciwników. Trójka ponownie doprowadziła do remisu (31:31) i wydawało się, iż spotkanie zakończy się remisem, a do wyłonienia zwycięzcy będą potrzebne rzuty karne.

Po wziętym czasie na niespełna trzy sekundy przed końcową syreną świdniczanie gwałtownie rozegrali rzut wolny, a Łukasz Szporko trafił z drugiej linii stawiając stempel na ciężko wywalczonym, ale zasłużonym zwycięstwie.

Kibicom ten mecz na pewno mógł się podobać. Zespół zagrał bardzo dobre spotkanie, ale słabszy fragment w drugiej części sprawił, iż na własne życzenie doprowadziliśmy do wielkich emocji i nerwowej końcówki. Na szczęście obroniliśmy trzy punkty po pięknym rzucie Łukasza – mówił po spotkaniu Arkadij Makowiejew, prezes ŚKPR-u.

Zdobywca zwycięskiej bramki został uznany najlepszym zawodnikiem naszej drużyny, ale w sobotę każdy mógł się czuć się bohaterem. Tym bardziej, iż ostatnimi czasy z ekipą z Nowej Soli grało nam się bardzo trudno, przegrywając cztery ostatnie mecze. W zespole gości wyróżnienie powędrowało do Jakuba Nowakowskiego.

Czasu na świętowanie i regenerację nie ma jednak wiele. Już we wtorek, 30 kwietnia o 19.30 czeka nas bardzo trudny wyjazdowy mecz z wiceliderem tabeli – SPR Purina Kąty Wrocławskie.

ŚKPR Świdnica – Trójka Nowa Sól 32:31 (17:12)

Przebieg meczu: 5 min (1:1), 10 min (4:3), 15 min (7:5), 20 min (11:8), 25 min (15:9), 30 min (17:12), 35 min (21:16), 40 min (23:20), 45 min (24:23), 50 min (27:25), 55 min (29:28), 60 min (32:31).

ŚKPR: Shupyk, Mirga – Szporko 7, Piróg 5, Wołodkiewicz 5, Zelek 4, Etel 3, Kochlewski 3, Czynszak 3, Pęczar 2, Galik, Czerwiński, Marek.

Kary: ŚKPR 16 min, Trójka 10 min

Karne: ŚKPR 4/3, Trójka 3/0

24. kolejka (27-28.04.2024)
ŚKPR Świdnica – Trójka Nowa Sól 32:31 (17:12)
Bór Oborniki Śl. – Grunwald Poznań 24:25 (11:15)
Żagiew Dzierżoniów – AZS UZ Zielona Góra 33:22 (14:10)
Wolsztyniak Wolsztyn – ZEW Świebodzin 31:32 (17:14)
Orlik Brzeg – Lider Swarzędz 36:33 (16:15)
Olimp Grodków – Tęcza Kościan 33:29 (15:12)
GOKiS Kąty Wrocławskie – Real Astromal Leszno 40:27 (23:11)

/ŚKPR/

Idź do oryginalnego materiału