Dobiegł końca Carnaval Sztukmistrzów w Lublinie. Podczas wielkiego święta nowego cyrku widzowie mogli obejrzeć wiele spektakli, zobaczyć żonglerów, buskerów, akrobatów. Nie zabrakło także fire show.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Wydarzeniu towarzyszył Urban Highline Festival, podczas którego artyści z całego świata spacerowali na linach rozpiętych wysoko nad miastem, prezentując akrobatyczne zdolności.
– Chodzenie po linach jest moją pasją – opowiadał Sankar, który przyjechał na imprezę z Berlina. – Lublin to jedno z najpiękniejszych miejsc z niesamowitą architekturą i obiektami, które można zobaczyć z góry. Mam wielu przyjaciół w polskiej społeczności slackline. Przyjeżdżam tu i wspólnie chodzimy po linach. Widzimy wtedy miasto z innej perspektywy. Highline w miejskiej przestrzeni to zupełnie inne doświadczenie. Zwykle robimy to gdzieś w górach.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Główna arena Carnavalu znajdowała się na błoniach pod Zamkiem. Ale cyrkowców można było także spotkać w Teatrze Starym, na scenie plenerowej boiska zespołu szkół im. Vetterów czy po prostu na staromiejskich ulicach i deptaku.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Zorganizowano także strefę slackline, w której młodzi przyszli cyrkowcy mogli się uczyć chodzenia po taśmie. I nauka ta przebiegała na bezpiecznej wysokości.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Carnaval to także tłumy widzów, zachwyconych dokonaniami sztukmistrzów. – Gratuluję tym wszystkim śmiałkom. Nie każdy potrafi wydobyć z siebie tyle animuszu i sprytu. Są wyćwiczeni we wszystkim. Potrafią rozbawić publiczność. Biorą ludzi do swoich przedstawień – mówili widzowie Radiu Lublin.
Dobrze bawili się także sami artyści. – To niesamowite być w Lublinie podczas Carnavalu – mówiły Radiu Lublin Oliwia i Wiktora Hadka tworzące akrobatyczny duet Aerial Twins. – Dwa lata temu po raz pierwszy byłyśmy na festiwalu i się w nim zakochałyśmy. Występowanie tu jest cudowne, ale wspaniałe jest też oglądanie innych utalentowanych ludzi. Można stąd czerpać inspiracje, poznać, pogadać z różnymi osobami z tego towarzystwa.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Następne wielkie spotkanie ze sztukmistrzami za rok. Oczywiście w Lublinie.
RL / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski / Krzysztof Radzki / Kinga Hendzel / Wojciech Szubartowski