Afera wokół Kejtrówki 2024. Miasto Poznań wydało oświadczenie

2 miesięcy temu

Kilka dni temu media społecznościowe obiegła wiadomość o kontrowersjach wokół tegorocznej Kejtrówki, czyli wielkiego święta psów i ich miłośników – imprezy organizowanej regularnie od 10 lat. Część podwykonawców zaczęła publicznie zabierać głos mówiąc, iż nie otrzymała zapłaty za udział w wydarzeniu. Podwykonawcy, mimo kontaktowania się z wybranym w miejskim przetargu organizatorem, warszawską spółka BERM, nie może doprosić się pieniędzy za swoją pracę. W sprawie poszkodowanych ma być kilkanaście osób, w tym m.in. Grupa Ratownictwa Specjalistycznego OSP w Poznaniu oraz Mistrzyni Świata i Europy w psich zaprzęgach Agnieszka Jarecka.

Jak się okazuje, nazwisko właściciela firmy, Janusza Jabłońskiego, pojawia się często w medialnych doniesieniach w kontekście… oskarżeń o korupcję, w tym tę dotyczącą „ustawiania” przetargów.

W sprawie głos zabrało Miasto Poznań, wydając oświadczenie. Jak przekazano, w przetargu zgłoszono pięć ofert, jednak wybrana, za niemal 200 tysięcy złotych, jako jedyna spełniała oczekiwania i wymagania dotyczące programu imprezy. Samą procedurę przeprowadzono zgodnie z zapisami prawa dotyczących zamówień publicznych.

Miasto nie weryfikowało wykonawcy inaczej, niż jest to w procedurze – wybrany wykonawca musiał złożyć oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej, odnośnie m.in. spełniania warunków uczestnictwa w przetargu.

Urząd przyznał, iż pod koniec czerwca dwa podmioty zgłosiły Miastu fakt, iż wykonawca nie wywiązuje się z obowiązku zapłaty. Poproszono wówczas o wyjaśnienia. Jak przekazano w dzisiejszym komunikacie, właściciel firmy zobowiązał się do uregulowania wszystkich zaległości do końca tego tygodnia.

Jednocześnie, w rozmowie z dziennikarzami, przedstawiciele urzędu przyznają, iż z uwagi na naruszenie dobrego imienia i wizerunku Miasta, rozważane będą kolejne kroki wobec wykonawcy.

Idź do oryginalnego materiału