– Na lodowisku trzeba nie tylko gwałtownie jeździć, ale też gwałtownie myśleć, bo gra jest wyjątkowo dynamiczna – mówi Agata Cybulska mieszkająca w Tarnowie Podgórnym hokeistka na lodzie poznańskich Kozic.
Wielkopolska jeżeli już kojarzy się z hokejem, to przede wszystkim z trawiastą odmianą tej dyscypliny sportu. Jak to więc możliwe, iż w młodzieżowej reprezentacji Polski hokeja na lodzie pierwsze skrzypce gra mieszkanka Tarnowa Podgórnego?
– To był całkowity przypadek, choć treningi zaczęłam mając zaledwie trzy lata. Byłam aktywnym dzieckiem i rodzice widząc to postanowili znaleźć mi sport, w którym mogłabym spróbować swoich sił. Nie mieli konkretnego planu, więc kiedy zobaczyli w jednej z galerii handlowych informacje na temat hokeja na lodzie postanowili tam właśnie mnie wysłać. A, iż ja nie protestowałam, to tak już zostało.
Potrafiłaś już wtedy jeździć na łyżwach?
– Nie. Pierwsze treningi to była właśnie nauka jazdy. W Tarnowie Podgórnym było lodowisko więc mogłam to robić u siebie w domu. Z czasem, kiedy ten sport mnie coraz bardziej wciągał, zaczęłam jeździć na zajęcia do Poznania. w tej chwili reprezentuję barwy PTH, czyli popularnych Kozic, które występują w Lidze Hokeja Kobiet, bo tak nazywa się nasza ekstraklasa.
Jak często trenujecie?
– Trzy razy w tygodniu. Dziewczyny mogą także brać udział w zajęciach z chłopakami, więc jeżeli mam ochotę, to mogę wyjeżdżać na lód praktycznie codziennie.
Jak Wam poszło w ostatnim sezonu?
– Zajęłyśmy piąte miejsce. Niezłe, ale apetyty były większe. Tym bardziej, iż rok wcześniej po sezonie zasadniczym byłyśmy na czwartej pozycji.
Dużo jest dziewczyn zainteresowanych hokejem na lodzie?
– U nas w regionie raczej nie, choć jak pokazuje przykład naszej drużyny, jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi ekipami w Polsce. A te znajdują się na południu Polski, przede wszystkim na Górnym Śląsku. Tam zainteresowanie tym sportem jest zdecydowanie większe. Zarówno w wykonaniu mężczyzn jak i kobiet. Tam widok chłopaka lub dziewczyny idącej na trening z wielką torbą, kijem hokejowym i łyżwami nikogo nie dziwi. U nas, jak jadę na trening, to czasami wzbudzam zainteresowanie wśród mijających mnie osób.
Jak się jednak okazuje i z powiatu poznańskiego można trafić do kadry?
– W młodzieżowej reprezentacji Polski nie jestem osamotniona. W sumie w kadrze jest pięć zawodniczek Kozic.
Czym możecie się pochwalić?
– W ubiegłym roku na mistrzostwach świata juniorek w Hiszpanii zajęliśmy trzecie miejsce. W tym roku było jeszcze lepiej, ponieważ na turnieju, który się odbył w styczniu w Katowicach zdobyłyśmy srebro. Mamy naprawdę bardzo dobrą drużyną i całkiem nieźle sobie radzimy.
Na jakiej pozycji grasz?
– Na środku boiska. jeżeli jednak jest taka potrzeba, to mogę też być skrzydłową.
Jesteś zawodniczka pierwszej piątki?
– W klubie tak, a i w reprezentacji się zdarza, iż wychodzę w pierwszym ustawieniu.
Hokej na lodzie uważany jest za sport dla prawdziwych twardzieli. Nie przeszkadza Ci to?
– Nasza dyscyplina sportu w męskim wydaniu mocno różni się od tego jak gramy. U nas nie ma bójek, gra ciałem również nie jest dozwolona. To sport zdecydowanie delikatniejszy niż ten w wydaniu NHL. Ja z „męską” grą nie mam problemu. Jak trenuję z chłopakami, to staram się dotrzymywać im kroku. Nigdy też nie miałam poważniejszych kontuzji.
Co jest najważniejsze w dyscyplinie sportu, którą uprawiasz?
– Hokej na lodzie składa się z kilku elementów, które trzeba dobrze wypracować. Ten podstawowy to płynna jazda na łyżwach. Na lodowisku trzeba jednak nie tylko gwałtownie jeździć, ale też gwałtownie myśleć, bo gra jest wyjątkowo dynamiczna. Na podjęcie decyzji nie ma zbyt wiele czasu. Do tego ważna jest technika, by dobrze panować nad krążkiem.
Tobie marzą się występy w zagranicznych klubach?
– Chciałabym związać swoją przyszłość z tym sportem. Zwłaszcza jak trafię na stałe do seniorskiej kadry. Na razie byłam tylko na liście rezerwowych. Mam jednak jeszcze sporo czasu, bo przez cały czas chodzę do liceum. A czy marzę o wyjeździe? Na razie jeszcze niczego takiego nie planuję, choć dwie moje koleżanki grają już w Kanadzie, gdzie hokej jest sportem narodowym, a co za tym idzie poziom rozgrywek jest najlepszy na świecie. Może kiedyś i ja tam zagram…
Rozmawiał: Tomasz Sikorski