Alarm dla Zachodu! Dramatyczne dane demograficzne ujawniają przyszłość bez dzieci

11 godzin temu

Demograficzne odkrycie XXI wieku, gdy Europa się kurczy, te kraje rosną jak na drożdżach. Podczas gdy wiele państw świata walczy z dramatycznym spadkiem liczby urodzeń, są regiony, w których populacja rośnie z niespotykaną dynamiką. Afryka i Azja Południowa przeżywają demograficzny przełom – dzieci rodzi się tam więcej niż kiedykolwiek, a młode społeczeństwa zyskują znaczenie w globalnym układzie sił.

Fot. Pixabay

To nie tylko statystyka, ale realna zmiana, która może zdefiniować gospodarcze przywództwo kolejnych dekad.

Afryka pędzi do przodu. Rekordowe wskaźniki urodzeń

W 2025 roku to właśnie Afryka stanowi centrum światowego wzrostu demograficznego. W takich krajach jak Czad, Somalia czy Demokratyczna Republika Konga współczynnik dzietności sięga aż 5,9 dziecka na kobietę. Podobnie wysokie wyniki notują Niger, Mali i Republika Środkowoafrykańska. Oznacza to ogromny potencjał siły roboczej i rynku konsumenckiego w nadchodzących dekadach.

W wielu przypadkach więcej niż połowa obywateli nie przekroczyła jeszcze 20. roku życia. Taki rozkład wieku oznacza, iż państwa te wejdą w fazę intensywnej aktywności zawodowej i konsumpcyjnej w momencie, gdy inne regiony będą borykać się z deficytem rąk do pracy.

Indie, Nigeria i Pakistan – liderzy wzrostu ludności

Do 2030 roku Indie powiększą swoją populację o 73 miliony osób. Nigeria zyska kolejne 35 milionów mieszkańców, a Pakistan – 29 milionów. W Nigerze, Ugandzie i Angoli przyrost sięgnie ponad 22% w zaledwie kilka lat. Takie tempo ekspansji demograficznej zmienia proporcje sił w skali globalnej.

Spośród 195 państw świata aż 153 odnotują wzrost liczby ludności. Spadki wystąpią jedynie w 33 krajach – głównie w Europie i Azji Wschodniej. To przesunięcie osi demograficznej może mieć wpływ na migracje, inwestycje, rozwój infrastruktury i geopolityczne układy.

Demograficzne załamanie w Azji i Europie

W Chinach liczba ludności zmniejszy się do 2030 roku o blisko 25 milionów. Japonia i Korea Południowa odnotują jeszcze niższe wskaźniki urodzeń – dzietność nie przekracza tam 1,2 dziecka na kobietę. Polska, z wynikiem 1,12, znajduje się w grupie państw o najniższej płodności na świecie.

Starzejące się społeczeństwa oznaczają rosnące obciążenie systemów emerytalnych, deficyty kadrowe i kurczącą się bazę podatkową. Państwa te muszą zmierzyć się z koniecznością adaptacji: automatyzacji, otwarcia na migrację lub reform w polityce rodzinnej.

Co wyróżnia demograficznych liderów?

Wspólnym mianownikiem państw, które gwałtownie się rozwijają ludnościowo, jest wysoki wskaźnik dzietności, młody wiek populacji i dynamiczny wzrost. Tam, gdzie więcej dzieci oznacza więcej przyszłych pracowników, pojawia się potencjał szybkiego wzrostu gospodarczego. Wbrew obawom o przeludnienie, to właśnie te kraje przyciągają uwagę inwestorów i międzynarodowych instytucji.

Afryka i Azja Południowa budują nowe centra urbanizacji, rozwijają sektor edukacyjny i poprawiają dostęp do opieki zdrowotnej. Zyskują też na znaczeniu politycznym jako regiony, których głos liczy się coraz bardziej w globalnych negocjacjach.

Nowa mapa demograficzna świata

Zmiany nie rozgrywają się w ciszy. Mapa światowej populacji ulega przeobrażeniu, które niesie konsekwencje nie tylko dla gospodarki, ale i dla układu sił politycznych. Wzrost liczby ludności w Afryce i Azji Południowej może oznaczać przesunięcie wpływów, transfer inwestycji i nowe centra rozwoju.

W czasach, gdy wielu polityków i ekspertów mówi o kryzysie demograficznym, są regiony, które doświadczają jego dokładnego przeciwieństwa. I choć rosnąca liczba ludności niesie również wyzwania, to w coraz większej liczbie państw staje się fundamentem rozwoju – nie problemem, ale zasobem.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału