Bałtyk się cofnął! Niesamowity widok na polskim wybrzeżu – plaże wyglądają jak nigdy wcześniej
Świnoujście 05/10/2025 Silny wiatr z południa przyniósł w ten weekend nad polskie wybrzeże zjawisko, które zawsze wzbudza ogromne emocje. Morze Bałtyckie cofnęło się o kilkadziesiąt metrów, odsłaniając dno, drewniane ostrogi, kamienie i podwodne konstrukcje chroniące brzegi przed erozją. Plaże w wielu miejscowościach wyglądają dziś zupełnie inaczej niż zwykle — szerokie, suche, pełne niespotykanych wcześniej form i struktur.
Morze uciekło spod mola
Najbardziej spektakularny widok można zaobserwować w Kołobrzegu i Świnoujściu. W Kołobrzegu plażą można dojść niemal do końca mola, a wody Bałtyku odsunęły się tak daleko, iż widać kamienne progi i pale konstrukcyjne.
Spacerowicze i turyści chętnie wykorzystują ten moment, robiąc wyjątkowe zdjęcia. Jak mówią mieszkańcy – tak niskiego poziomu morza nie widziano tu od lat.
Cofka i niskie stany wód
Według specjalistów z IMGW, przyczyną jest silny, długotrwały wiatr południowy, który zepchnął wody Bałtyku na północ. W efekcie poziom morza przy polskim brzegu obniżył się o kilkadziesiąt centymetrów, a miejscami choćby o ponad metr.
To tzw. cofka wiatrowa, która w ostatnich latach pojawia się coraz częściej, jednak rzadko w tak spektakularnej formie.
Niski poziom wody widać również w kanałach portowych – w Świnoujściu i Dziwnowie burty statków znajdują się poniżej poziomu kei, co jest zjawiskiem wyjątkowym. Również w Międzyzdrojach i Ustce odsłoniły się fragmenty podwodnych konstrukcji ochronnych.
Turyści zachwyceni, ale eksperci ostrzegają
Dla odwiedzających nadmorskie kurorty to niezwykła atrakcja. Plaże stały się jeszcze szersze, a Bałtyk odsłonił tajemnicze fragmenty dna.
Jednak oceanografowie przypominają, iż to zjawisko może być niebezpieczne, jeżeli wiatr zmieni kierunek. Wtedy może dojść do nagłego powrotu wody – tzw. cofki odwrotnej – co grozi zalaniem nabrzeży i portów.
Wyjątkowe zdjęcia z wybrzeża
Media społecznościowe zalała fala zdjęć i filmów z Kołobrzegu, Międzyzdrojów, Dziwnowa i Świnoujścia. Internauci porównują obecny widok do „plaży z innego świata” – szerokiej, suchej i ciągnącej się daleko w stronę morza.
Fotoreporterzy i influencerzy dokumentują zjawisko z dronów, a niektóre ujęcia pokazują, jak z wody wynurzyły się dawno niewidziane elementy starych konstrukcji i falochronów.
Czy to zjawisko może się powtórzyć?
Tak, ale nieczęsto. Eksperci tłumaczą, iż cofka tej skali wymaga wyjątkowo sprzyjających warunków atmosferycznych:
-
silnego wiatru wiejącego przez wiele godzin z południa,
-
niskiego ciśnienia,
-
stabilnego układu barycznego nad Bałtykiem.
Podobne cofki odnotowano m.in. w styczniu i listopadzie 2024 roku, ale tegoroczna – październikowa – jest jedną z najsilniejszych ostatnich lat.
Zjawisko, które warto zobaczyć
Choć cofka jest zjawiskiem naturalnym, w takim natężeniu stanowi prawdziwą atrakcję turystyczną. Spacer plażą w stronę odsłoniętego dna morskiego to doświadczenie, które zostaje w pamięci na długo.
Warto jednak zachować rozwagę – morze może wrócić szybciej, niż się spodziewamy.