?Andrzej Panufnik. Pod presją polityki kija i marchewki?. Łukasz Borowicz, charyzmatyczny dyrygent, opowiada o fenomenie kompozytora, który po ucieczce z Polski, został wygumkowany z naszej historii muzyki. Spotkanie prowadzi Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

radiokrakow.pl 10 godzin temu
Andrzej Panufnik, rocznik 1914, był jednym z najbardziej uzdolnionych kompozytorów swego pokolenia. Mimo iż Szymanowski nie przyjął go do Konserwatorium Muzycznego w Warszawie twierdząc, iż nie ma talentu. Po wojnie, po śmierci brata, który zginał w Powstaniu Warszawskim, rozpoczął wielką międzynarodową karierę. Komponował, dyrygował w kraju i za granicą. Z roku na rok stawał się pupilkiem władzy. Obdarowano go wieloma zaszczytami, jak choćby stanowiskiem prezesa Związku Kompozytorów Polskich. Coraz mocniej, podobnie jak całe pokolenie, dotykał go socrealizm, krępując działania, zmuszając do przyklaskiwania władzy i popierania ideologii. W 1954 roku Andrzej Panufnik uciekł na Zachód i przestał istnieć dla polskiego słuchacza. O dramacie polskiego twórcy mówi Łukasz Borowicz, szef muzyczny Filharmoników Poznańskich i I Dyrygent Gościnny Filharmonii Krakowskiej. Maestro Borowicz za nagrana serii utworów symfonicznych Panufnika został uhonorowany Nagroda Specjalną ICMA 2015 (International Classical Music Awards).
Idź do oryginalnego materiału