Andrzej walczy ze stwardnieniem rozsianym – razem możemy pomóc

W okolicach Dębowca trudno nie znać Andrzeja – energicznego, pełnego życia i nieustannie uśmiechniętego „harpagana”. Od najmłodszych lat jego pasją była piłka nożna, a na boisku zawsze wyróżniał się walecznością i nieustępliwością. Poza sportem Andrzej jest osobą wesołą, koleżeńską i zawsze gotową do pomocy innym.

Jednak niedawno życie Andrzeja zmieniło się diametralnie. Diagnoza stwardnienia rozsianego, choroby nieuleczalnej i postępującej, sprawiła, iż znany z energii mieszkaniec Dębowca nagle ucichł. Zawsze samodzielny i niechętny do proszenia o pomoc, teraz znalazł się w sytuacji, w której wsparcie innych jest niezbędne.

– Andrzej nigdy nie chciałby nikomu zawracać głowy swoimi problemami, a tym bardziej prosić o pomoc finansową. Jednak rozmowa o możliwości zorganizowania zbiórki okazała się dla niego interesująca i otworzyła go na wsparcie – mówi jeden z jego bliskich znajomych.

Zgodnie z zaleceniami lekarzy, aby zahamować postęp choroby i dać Andrzejowi szansę na powrót do dawnej energii, potrzebne jest leczenie kosztujące około 30 000 zł. Niestety, jego przypadek nie kwalifikuje się na refundację leku, który może znacząco poprawić komfort życia i zatrzymać postęp choroby.

Środki z organizowanej zbiórki zostaną przeznaczone wyłącznie na leczenie Andrzeja oraz związane z nim koszty. Jak zapewniają organizatorzy, inicjatywa odbywa się za zgodą samego zainteresowanego.

– Wierzę, iż każdy, kto poznał Andrzeja, uśmiecha się na sam jego widok. Teraz mamy szansę wspólnie przywrócić mu dawną euforia życia i energię – dodaje organizator zbiórki.

Każda, choćby najmniejsza pomoc, przybliża Andrzeja do celu i daje nadzieję na lepsze jutro. Informacje o zbiórce oraz możliwość wsparcia można znaleźć tutaj: [LINK DO ZBIÓRKI].

Pomóżmy „wyhamować” Andrzeja i dać mu szansę na powrót do aktywnego, pełnego uśmiechu życia.

źródło: pomagam.pl