Po sobotnim (25 października), wygranym meczu w Ostrowie Wielkopolskim część piłkarzy ręcznych Industrii Kielce rozjedzie się na zgrupowania swoich reprezentacji, bo w rozgrywkach Orlen Superligi i Ligi Mistrzów rozpoczyna się właśnie dwutygodniowa przerwa na mecze kadr narodowych. Kielczanie są w dobrych humorach, bo w czwartek pokonali w Bukareszcie Dinamo i przerwali serię czterech z rzędu porażek w Lidze Mistrzów.
Czy to dobry moment na taką pauzę od meczów ligowych? O to zapytaliśmy skrzydłowego Industrii Arkadiusza Morytę.
– Myślę, iż tak, bo ostatnie tygodnie były dla nas ciężkie. Fajnie, iż na to, powiedzmy, zakończenie Ligi Mistrzów przed przerwą kadrową udało nam się wygrać i ta głowa będzie troszkę spokojniejsza przed następnymi meczami. Skupimy się już na kolejnych zadaniach. Mam nadzieję, iż wrócą kontuzjowani zawodnicy i będzie nam troszkę łatwiej grać, a ja wrócę na swoją pozycję. – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Arkadiusz Moryto.
Nominalna pozycja Arkadiusza Moryty to oczywiście prawe skrzydło, ale z powodu problemów kadrowych trener Talant Dujszebajew często wystawiał 28-latka na prawym rozegraniu, gdzie też radził sobie bardzo dobrze.
Cały czas kontuzjowanych jest czterech rozgrywających Industrii: Alex Dujszebajew, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak i Szymon Sićko. Wszyscy to kadrowicze, którzy ten czas spędzą w Kielcach na leczeniu urazów i rehabilitacji. Być może wszyscy będą brani pod uwagę już na pierwszy mecz po reprezentacyjnej przerwie – 8 listopada w Głogowie przeciwko Chrobremu, a o ile nie to powinni być gotowi na pojedynek Ligi Mistrzów 13 listopada w Hali Legionów przeciwko duńskiemu Aalborg Handbold.


3 godzin temu

















