Remont zniszczonego torowiska na Jagiellońskiej zależy od naprawy osuwiska na Babiej Wsi, co pozwoli przywrócić ruch tramwajów na trasę objazdową – potwierdzenie tego stanowiska miasta po raz kolejny padło z ust wiceprezydenta Mirosława Kozłowicza. Pytanie, czy spółka Projekt B-29, właściciel terenu z rozpoczętą inwestycją będącą od lat „dziurą z wodą” wreszcie rozpocznie prace zabezpieczające.
19 listopada 2017 roku doszło do pęknięcia jezdni oraz budynku Babia Wieś 8. Powodem zniszczenia były prace budowlane przy wykopie fundamentowym inwestycji Nordic Astrum; w marcu 2018 roku tramwaje przestały kursować torowiskiem wzdłuż Toruńskiej. Fiasko budowy wysokościowca sprawiło, iż inwestor – spółka Nordic Development – upadła, a “dziura w ziemi” została zlicytowana. Jej nowy właściciel – firma Projekt B29 – deklaruje dokończenie zadania. Prac jednak nie widać, a ich rozpoczęcie jest najważniejsze dla realizacji innej ważnej inwestycji tramwajowej, o której piszemy poniżej.
Na środowej (22 stycznia) sesji rady miasta jednym z punktów były informacje o realizacji miejskich inwestycji drogowych i kubaturowych. Radni wcześniej otrzymali materiał i mogli zadać do niego pytania, na które odpowiedzi padły podczas sesji. Z możliwości zadania pytań dotyczących prac drogowych skorzystał jedynie radny Szymon Róg (Bydgoska Prawica), który dopytał o stan torowiska na Jagiellońskiej w kontekście ubiegłotygodniowego wykolejenia przy Focusie. Jak opisywaliśmy, sytuacja na newralgicznym odcinku bydgoskiej sieci tramwajowej jest fatalna.
Zgodnie z przekazem drogowców, odpowiedzialny za transport i inwestycje drogowe zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz podkreślił, iż kolizja wynikła ze stanu tramwaju. Dodał też, iż prowadzone są doraźne działania naprawcze. – Służby pracują w godzinach nocnych, a tam gdzie występują nieprawidłowości, stawiane są ograniczenia prędkości – przekazał radnym. Przebudowa jest jednak w planach. – Środki zapewniono w budżecie miasta i Wieloletniej Prognozie Finansowej – zaznaczył Kozłowicz. Inwestycja obejmie nie tylko remont torowiska, ale i jezdni ulicy Jagiellońskiej, w tym wąskiego przystanku przy Łużyckiej.
Zastępca Rafała Bruskiego nie ukrywał, iż rozpoczęcie remontu na Jagiellońskiej nastąpi po otwarciu trasy na Babiej Wsi. Czy brakujący fragment torów w rejonie nasypu i „dziury w ziemi” zostanie wreszcie położony?
– Jesteśmy w kontakcie z deweloperem. Gdy rozpocznie prace, zacznie je od umacniania nasypu. Przygotowywane jest porozumienie dotyczące dojazdu do placu budowy. Zabezpieczenie osuwiska według deklaracji ma rozpocząć się w tym roku – powiedział Kozłowicz. Dodał także, iż spółka B-29 Projekt prowadzi rozmowy z Wydziałem Administracji Budowlanej na temat „odwieszenia” pozwolenia na budowę – dodajmy, iż zastępcą dyrektora WAB jest projektant budynku, czyli Grzegorz Rosa.
– Mamy słowne deklaracje i na tym się opieramy. Czy mamy więcej informacji? – dopytywał Róg, wskazując, iż podobne informacje płyną z ust wiceprezydenta od kilkunastu miesięcy. – Prowadzona jest korespondencja z inwestorem. Jest on zdeterminowany, by zrealizować zadanie. Drogowcy pomagają jak mogą, by zabezpieczyć osuwisko – odpowiedział. Sprawa „dziury” ma już kilka lat, zatem radzymińska spółka, która odkupiła projekt od upadłego Nordica nie jest już „nowym” inwestorem. Nie wiadomo jednak, czy Projekt B-29 będzie realizować budynek Astrum zgodnie z wcześniejszymi założeniami, czy dokona zmian dotyczących np. wysokości.