– Abyśmy byli zdrowi i weseli, jako w niebie anieli, do następnych świąt doczekali i opłatkiem się połamali… – tymi staropolskimi życzeniami powitały zgromadzonych w barze „Smakosz” gości Anna Stachyra, przewodnicząca świdnickiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz jego wiceprzewodnicząca Lucyna Portka. Dodały: – Boże Narodzenie to święto, które niesie ze sobą wiele miłości i radości. Stwórzmy dziś jedną rodzinę, która czeka na Narodzenie Dzieciątka. A Nowy Rok niech przyniesie nam wszystkim błogosławieństwo Boże i wszelkie obfitości.
Łamiąc się opłatkiem, zgromadzeni życzyli sobie przede wszystkim zdrowia, ale także spokoju, optymizmu, energii, i pięknego, świątecznego czasu spędzonego w gronie najbliższych.
Po wigilijnym poczęstunku, na który składały się czerwony barszcz z uszkami, kapusta z grzybami, ryba po grecku, różnego rodzaju śledzie, racuchy, przyszła pora na wspólne kolędowanie. Zabrzmiały najpiękniejsze pieśni o Bożym Narodzeniu, na przykład „Lulajże Jezuniu”, „Bracia, patrzcie jeno”.
Zofia Mościcka przygotowała krótkie wystąpienie, w którym mówiła o adwencie, czasie zadumy i oczekiwania na Chrystusa Pana, a także o wigilii, która jest poprzedzeniem i również oczekiwaniem na przyjście Chrystusa, Odkupiciela i Zbawiciela. Zakończyła je słowami: „Biegnie z Betlejem Jezusek narodzony, do naszych serc, z opłatkiem w dłoni. By obdarzyć nas miłością w ten dzień upragniony i pogodzić wszystkich zwaśnionych. Miejmy nadzieję, iż wiara i miłość doda na siły do pokonania wszelkich trudności”.
Później był również czas na wspomnienia, rozmowy, wymianę wigilijnych przepisów oraz rodzinnych anegdotek związanych ze świętami.