BURZA
Bajdoła nie bała się błyskawic i piorunów. Kiedy – pomrukując – zbliżała się letnia burza, wychodziła podniecona na balkon i brała na siebie pierwsze krople deszczu jak pieszczotę. Lubiła, gdy w strugach ulewy sukienka przyklejała się do ciała…
Właśnie
taką zobaczył ją dzisiaj Bajgór, który wszedł niespodziewanie na balkon. Widząc
błyszczącą sylwetkę w świetle błyskawicy, zawołał:
- Jesteś
wspaniała!
Bajdoła
krzyknęła przestraszona, bo nie spodziewała się człowieka w tym miejscu. Ale
jej krzyk zagłuszył piorun, który uderzył w antenę telewizyjną sąsiada.