Bartłomiej Orpel – rozmowa
Krzysztof Ogiolda: Moje pierwsze skojarzenie – jako mieszkańca województwa opolskiego – ze Stobrawskim Centrum Medycznym to leczenie chorób płuc, geriatria i rehabilitacja. To dobre skojarzenia?
Bartłomiej Orpel: – Bardzo dobre. Natomiast do tych trzech specjalizacji jako czwartą trzeba dodać reumatologię. Bo też jesteśmy w tym zakresie ośrodkiem referencyjnym.
– To znaczy jakim?
– Naprawdę wyspecjalizowaną jednostką, która może chwalić się najwyższą jakością oferty medycznej dla pacjentów. Centrum stoi na czterech silnych nogach. Dość powiedzieć, iż choć jesteśmy niewielkim szpitalem, to trzy z tych nóg: geriatria, reumatologia i rehabilitacja są na tyle silnymi filarami, iż prowadzimy oddziały kliniczne, będąc bezpośrednim zapleczem dla kierunku lekarskiego UO.
– Pacjenci mają u was codzienny kontakt ze studentami?
– Studenci są u nas cały czas i od naszej kadry pobierają nauki. Ich obecność jest mocno odczuwalna. Wszyscy się przyzwyczailiśmy, iż oni u nas są i bardzo to sobie cenimy.
– Co oferujecie pacjentom chorującym na płuca?
– Jesteśmy ośrodkiem wysoko specjalistycznym, ale szpitalem niezabiegowym. Nie realizujemy procedur chirurgicznych. Natomiast gdy chodzi o diagnostykę wszelkich chorób układu oddechowego, również w zakresie onkologicznym, oferujemy ją na bardzo wysokim poziomie zarówno osobom dorosłym, jak i dzieciom. Chcę to podkreślić, iż mamy oddział pulmonologii dziecięcej.
– Kogo rehabilitujecie?
– Rehabilitację prowadzimy w dwóch lokalizacjach. Stobrawskie Centrum Medyczne to oczywiście szpital w Kup, ale także placówka w Pokoju. Mamy najszerszy możliwy przekrój usług rehabilitacyjnych. W obu lokalizacjach są to ośrodki dzienne i ambulatoryjne (można z nich korzystać, przychodząc codziennie, bez hospitalizacji).
W Pokoju mamy dodatkowo kliniczny oddział stacjonarny. Tam oferujemy cykl co najmniej trzytygodniowy z pełną hospitalizacją – noclegiem, wyżywieniem i kompleksową opieką. Zaś w Kup działa jeszcze rehabilitacja dziecięca w trybie ambulatoryjnym. Jest to jedyna w regionie placówka, która pomaga dzieciakom wracać do sprawności.
– Czym zajmujecie się w ramach reumatologii?
– Głównie chorobami związanymi z przewlekłym stanem zapalnym stawów, ale też z osteoporozą. Mamy zarówno oddział, jak i poradnię reumatologiczną. Chwalimy się wszem i wobec tym, iż prowadzimy w zakresie schorzeń reumatologicznych najwięcej programów lekowych, także związanych z leczeniem biologicznym.
Leczenie biologiczne to innowacyjne podejście terapeutyczne, które wykorzystuje nowoczesne preparaty. Celem tego rodzaju terapii jest precyzyjne działanie na mechanizmy chorobowe, co pozwala na skuteczniejsze zarządzanie objawami oraz spowolnienie postępu choroby. Jesteśmy jedyną placówką na Opolszczyźnie, która realizuje ten program.
– Na czym polegają takie programy?
– Są to wyspecjalizowane cykle leczenia, w których pacjent dostaje określona dawkę leku ścisłego zarachowania. Te leki są często bardzo drogie. Natomiast my prowadzimy bieżące – czasem trwające przez lata – monitorowanie, jak ten lek wpływa na pacjenta. Są to bowiem zwykle dolegliwości przewlekłe. Chorzy bardzo sobie chwalą efekty takiej terapii. choćby jeżeli o wyleczeniu nie ma mowy, udaje się nam znacząco zmniejszać dolegliwości pacjentów.
– Jak działa geriatria? Pytam, bo większość z nas – sam jestem osobą z przedziału wiekowego 60 plus – ma poczucie, iż geriatrów w Polsce dramatycznie brakuje…
– To spostrzeżenie jest, niestety, w znacznej mierze słuszne. W naszym regionie są tylko dwa oddziały geriatryczne. A przecież jesteśmy województwem, które najszybciej w Polsce się starzeje. Odsetek seniorów jest na Śląsku Opolskim największy w skali kraju. Jest ich więcej niż osób młodych, więc takie usługi są i będą u nas na pewno bardzo potrzebne. Prowadzimy szkolenia specjalizacyjne w zakresie geriatrii dla lekarzy. Jest to specjalizacja trudna, ale chętnych mamy. W tej chwili jedna osoba kończy specjalizację, czekamy na kolejne nabory.
– Na ogół zdajemy sobie sprawę, iż w wieku senioralnym osób całkowicie zdrowych adekwatnie nie ma. Każdemu coś dolega. Kiedy należy się wybrać do geriatry?
– Umowną granicą jest 60. rok życia. W ramach leczenia staramy się w ciągu jednego tygodnia zaoferować pacjentowi jak najszerszą diagnostykę. A przede wszystkim zaopiekować go od strony różnych farmakoterapii, z którymi senior zwykle ma do czynienia. Osoba starsza kierowana jest do kardiologa, diabetologa, gastrologa i innych specjalistów.
– Od każdego dostaje zestaw leków…
– W pewnym momencie jest tego tak dużo, iż ciężko to ze sobą skorelować. Więc warto, by geriatra przeprowadził analizę wzajemnego oddziaływania tych leków na siebie, doboru dawek, by ustalił, co jest w przypadku konkretnego chorego priorytetem, a co niekoniecznie.
– Żeby zostać pacjentem na geriatrii potrzebne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu?
– To jedna z możliwości. Drugą jest wizyta w poradni geriatrycznej. U nas niestety jej nie mamy. Działa w Opolu przy ul. Licealnej.
– Leczycie w centrum pacjentów z całego regionu?
– Przybywają do nas chorzy z całej Opolszczyzny, a z programów lekowych w zakresie chorób reumatoidalnych korzystają także pacjenci spoza województwa. Są oni zresztą także na pozostałych oddziałach. Nie tylko dlatego, iż są to oddziały jakościowe. Pomaga także nasza lokalizacja. Jesteśmy poza miastem, na granicy lasu i parku krajobrazowego. To sprzyja temu, żeby chcieć tu poprawiać swoje zdrowie.
– Na co dzień słyszy się o trudnościach szpitali, ich zadłużeniu, zagrożeniu zamknięciem itd. Jak centrum daje sobie radę?
– Na pewno w naszym codziennym funkcjonowaniu pomaga to, iż jesteśmy placówką, której większościowym udziałowcem jest Samorząd Województwa Opolskiego. To daje silne wsparcie ze strony marszałka i zarządu województwa, gdy chodzi o dotowanie nas. Jest teraz taki moment, gdy my prezesi i dyrektorzy różnych placówek oraz samorządowcy – władze województwa i starostowie – powinniśmy rozpocząć dyskusję o tym, czy aby na pewno mapa szpitali w naszym regionie jest racjonalna. I czy możemy sobie pozwolić na utrzymanie wszystkich placówek.
Przed nami jest odpowiedź na ważne pytania: Czy chcemy, by w województwie było tyle szpitali, ile jest, ale ich rentowność będzie niska? Czy lepsza jest taka reorganizacja, by pacjenci mieli zapewniony dobry dostęp do lekarza i do opieki szpitalnej, ale szpitale dzięki konsolidacji będą miały szanse na to, by się bilansować.
– Pacjenci powinni się wtedy przyzwyczajać, iż trafią do szpitala nie w swoimi, ale w sąsiednim powiecie?
– W ich powiecie może być dobrze działająca i wyposażona w odpowiednią kadrę izba przyjęć, będąca formalnie częścią skonsolidowanego szpitala. A obok niej dobry transport, który pozwoli – jeżeli pacjent będzie potrzebował np. diagnostyki pulmonologicznej – na szybkie dotarcie do naszego szpitala, a diagnostykę urologiczną znajdzie w Kędzierzynie-Koźlu. Wtedy nie trzeba pulmonologii i urologii utrzymywać w każdym z powiatów. To samo dotyczy oddziałów chirurgicznych, ich dzisiejsze zagęszczenie generuje wiele problemów i organizacyjnych, i przede wszystkim, stanowi ogromne obciążenie finansowe dla placówek.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

3 godzin temu














