Wśród drzew Kamiennej Góry w Lubaniu, na wulkanicznym wzgórzu z panoramicznym widokiem na Karkonosze i Góry Izerskie, kryje się cień dawnego marzenia – opuszczony basen, który niegdyś tętnił życiem. Dziś to miejsce przypomina bardziej plan zdjęciowy filmu grozy niż przestrzeń rekreacyjną. Skocznia zarasta mchem, w betonowej niecce rosną młode brzózki, a cisza... ta jest tu niemal namacalna. Basen został zbudowany jeszcze w czasach niemieckich w latach 1928–1930. Projekt był śmiały jak na swoje czasy – przestronny, funkcjonalny, osadzony w przepięknym krajobrazie. Po wojnie obiekt przejęli Polacy. Przez dekady służył mieszkańcom i letnikom, będąc sceną wielu letnich wspomnień – pierwszych skoków z trampoliny, pikników, śmiechu dzieci.
[foto:7328732]
Ale jak to często bywa – zabrakło wizji. I pieniędzy. A może po prostu zabrakło troski. Basen przestał funkcjonować oficjalnie w 1995 roku, choć niektórzy wspominają jeszcze jeden, ostatni sezon około roku 2000 – niczym ostatnie tchnienie przed śmiercią.
W 2015 roku los dopisał do tej historii dramatyczny epilog – pożar. Nie do końca jasne, czy to był akt wandalizmu czy bezmyślności, ale zniszczeniu uległa nie tylko infrastruktura basenu, ale i pobliskie ogródki działkowe. Tym samym ostatecznie przekreślono marzenia o jego odnowieniu.
[foto:7328729]