Z dumą i wzruszeniem zapraszam na premierowy koncert mojego siódmego solowego albumu „Ja tu tylko śpiewam”, który odbędzie się 14 czerwca w Bielskim Centrum Kultury – mówi wokalistka Beata Przybytek. Jej nowa płyta zbiera entuzjastyczne recenzje, a bielszczanka jest porównywana do najlepszych współczesnych postaci kobiecego jazzu i podkreśla się jej wyjątkową barwę głosu, charakterystyczną dla czarnych wokalistek.
Beata Przybytek, ceniona wokalistka, pianistka i kompozytorka, powraca z nowym albumem. W sobotę o 19.00 w BCK usłyszymy kompozycje z płyty „Ja tu tylko śpiewam” podczas premierowego koncertu. – Będę przeszczęśliwa, jeżeli spędzimy ten czas razem. Istnieją przesłanki, iż „ja tam nie tylko zaśpiewam” – stwierdza artystka.
Publiczność będzie miała wyjątkową okazję usłyszeć nowe utwory Beaty Przybytek do tekstów mistrzów słowa, m.in. Andrzeja Poniedzielskiego, Jana Wołka i Grzegorza Wasowskiego. Szczególnym punktem koncertu będzie utwór „Trzy zmiany” (sł. Jan Wołek, muz. Beata Przybytek), który zdobył Grand Prix III Festiwalu Piosenki Polskiej ZAKR „Kryształowy Kamerton 2023”.
Wokalistce będą towarzyszyć wyśmienici instrumentaliści, na co dzień związani z polską sceną jazzową i rozrywkową: Andrzej Gondek, Bogusław Kaczmar, Adam Kowalewski i Tomasz Machański. – Zabrzmią jazz, soul, trochę bluesa, odrobina funky i latynoskie rytmy – style, które stanowią moją muzyczną inspirację – zdradza Beata Przybytek.
Bielszczanka podkreśla, jak istotny jest dla niej koncert w Bielskim Centrum Kultury. – To dla mnie szczególny moment, zwieńczenie długiego procesu twórczego i produkcyjnego – okazja, by podzielić się nowymi piosenkami. euforia tym większa, iż to wszystko wydarzy się w moim rodzinnym mieście. Tego samego dnia ukaże się również płyta CD „Ja tu tylko śpiewam”, którą będzie można zdobyć z autografem/dedykacją podczas koncertu – mówi Beata Przybytek.
Jan „Ptaszyn” Wróblewski mawiał, iż „od Przybytek głowa nie boli”. „To mało powiedziane – w głosie Beaty Przybytek naprawdę można się zakochać. (…) Ciepły, czasem lekko zachrypnięty, raz naturalnie czysty, biały, innym razem sprawiający wrażenie stylowo-czarnego. Nigdy jednak zmanierowany! (…) Beata Przybytek to artystka w pełni dojrzała i spełniona” – napisał Tomasz Jakub Handzlik z „Gazety Wyborczej”. Recenzujący nową płytę niemal jak jeden mąż podkreślają te szczególne walory wokalne, a niektórzy stawiają bielszczankę w jednym rzędzie z Norah Jones, Lizz Wright i Esperanzą Spalding.
„Ja tu tylko śpiewam” – zachęcają do udziału w Bielskim Centrum Kultury – to koncert, który jest nie tylko okazją do posłuchania doskonałych utworów, ale przede wszystkim emocjonalną i pełną pasji opowieścią, w której spotykają się wybitne osobowości polskiej sceny muzycznej. To wieczór dla wszystkich, którzy kochają muzykę na najwyższym poziomie – bogatą, różnorodną i autentyczną.
Bilety do nabycia tutaj.