Będą problemy z ładowaniem „elektryków”? Wybór wykonawcy stacji plug in unieważniony po proteście

Do końca tego roku pasażerów miejskiej komunikacji w Świdnicy mają wozić wyłącznie autobusy elektryczne. Już jutro do MPK trafi pierwszy z 11 kolejnych wykonanych na zlecenie miasta elektryków. Przedsiębiorstwo będzie musiało się mocno nagimnastykować, żeby zapewnić wszystkim ładowanie. Urząd Miejski musiał unieważnić wybór wykonawcy stacji plug in po skutecznym odwołaniu jednego z oferentów. Ładowarki miały być gotowe do użytku do 15 maja 2025r.

TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH

Jeszcze w tym roku do Świdnicy trafi czternaście nowych „elektryków”. Jedenaście zamówiło miasto, trzy kolejne Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.

Flota MPK wzbogaci się o autobus przegubowy firmy Solaris za 4 206 600 zł. Solaris zajmie się również dostarczeniem dziesięciu 12-metrowych „elektryków”, które do Świdnicy mają trafić do maja 2025 roku. Koszt ich zakupu to ponad 30 mln złotych. Ta sama firma wyprodukuje trzy nowe 18-metrowe autobusy elektryczne na zamówienie MPK. Na wszystkie pojazdy miasto i miejska spółka otrzymywały wysokie dofinansowania.

Przetargi były rozstrzygane w połowie ubiegłego roku, a największa partia autobusów ma trafić do Świdnicy już w maju 2025, ostatnie trzy dojadą w listopadzie. – Pierwszy będzie u nas już jutro i to na nim kierowcy przejdą szkolenia – mówi prezes MPK Tomasz Kurzawa. Mieszkańców będą wozić w sumie 22 autobusy elektryczne i jeden spalinowy. Jako tabor na wypadek awarii miejska spółka zostawia 6 autobusów spalinowych, w tym większość stanowią Solarisy z 2018 roku.

Do połowy maja w związku z zakupem partii 10 „elektryków” miały zostać zamontowane dodatkowe stacje ładowania. W listopadzie 2024 roku miasto ogłosiło przetarg na „Zakup i montaż towarzyszącej infrastruktury ładowania autobusów elektrycznych w postaci ładowarek typu plug in wraz z budową niezbędnej sieci elektroenergetycznej”. Zamówienie dotyczyło 6 dwustanowiskowych ładowarek.

Zgłosiło się czterech chętnych do wykonania inwestycji i 17 stycznia nastąpiło otwarcie ofert. Arinea Sp. z o.o. z Borek żądała najwięcej – 2 733 214,95. EKOENERGETYKA – POLSKA SA z Zielonej Góry 2 087 717,13 zł, ZPUE Spółka Akcyjna z Włoszczowej 1 887 656,40 zł, ELEKTROMETAL SA z Cieszyna zaoferował najniższą cenę – 1 351 765,08 zł i w lutym ta oferta została wybrana.

Spółka ZPUE zgodnie z przysługującym jej prawem złożyła wniosek o udostępnienie dokumentów z postępowania przetargowego. Miasto udostępniło dokumenty, jednak bez wyjaśnień dotyczących rażąco niskiej ceny. Te wyjaśnienia – jak czytamy w informacji poprzetargowej, ELEKTROMETAL objął tajemnicą handlową. ZPUE złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej i zostało ono uznane za zasadne. W związku z tym postanowieniem miasto 27 marca unieważniło wybór oferty.

Zgodnie z zamówieniem 6 ładowarek miało zostać zamontowanych i przygotowanych do użytkowania do 15 maja 2025 roku, a więc wraz z wprowadzaniem do użytku partii 10 nowych „elektryków”. To zaledwie 1,5 miesiąca. Czy nowe autobusy będą mogły obsługiwać pasażerów, jeżeli dojdzie do przesunięcia inwestycji?

Jak wylicza prezes Kurzawa, w tej chwili MPK dysponuje trzema pantografami, 8 ładowarkami plug in i dwoma ładowarkami mobilnymi. Dodaje, iż ten sam wykonawca (ELEKTROMETAL) dostarczał i montował dotychczasowe ładowarki. – Wiem, iż wykonawca jest i tak gotowy bardzo gwałtownie wykonać, ale zawsze to są jakieś tygodnie, które odpadają – mówi szef miejskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego. – Trzeba się przygotować na wariant niepozytywny. Mamy mobilne ładowarki warsztatowe, które będziemy wykorzystywać, będziemy częściej na pantografach doładowywać, więc sobie prawdopodobnie z tym poradzimy. Będzie z tym więcej zachodu, ale sobie poradzimy.

Zwróciliśmy się z pytaniami do Urzędu Miejskiego, dlaczego została wybrana oferta o ponad pół miliona złotych niższa od kolejnej, czy tak niska cena nie budziła obaw o brak gwarancji na wykonanie zadania, jaki był koszt postępowania odwoławczego oraz jakie będą dalsze kroki zmierzające do postawienia stacji ładowania. Do chwili publikacji odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Do tematu wrócimy.

Agnieszka Szymkiewicz