
Koszykarze beniaminka ekstraklasy (powrócili do niej po 15 latach) Górnika Zamek Książ Wałbrzych zdobyli po raz pierwszy w historii Puchar Polski. W finale turnieju w Sosnowcu pokonali Kinga Szczecin 80:78 (19:13, 22:16, 16:27, 23:22). Decydujące o zwycięstwie punkty zdobył na sekundę przed końcem czwartej kwarty Amerykanin Toddrick Gotcher.
KOSZYKÓWKA. PEKAO S.A. PUCHAR POLSKI
To pierwsze trofeum Górnika od 16 lat. Klub z Wałbrzycha największe sukcesy osiągał w latach 80. XX wieku (m.in. dwa mistrzostwa kraju 1982 i 1988). Dla trenera Andrzeja Adamka, rodowitego wałbrzyszanin to drugi indywidualny sukces w roli pierwszego trenera – w 2012 roku zdobył złoty medal MP z Asseco Treflem Sopot, natomiast jako asystent cieszył się z trofeum PP dwukrotnie z Zastalem Zielona Góra (2015 i 2017) oraz siedmiokrotnie z mistrzostwa Polski. W roli zawodnika sięgnął po puchar w 2001 r. z Prokomem Treflem Sopot oraz wywalczył trzy złote medale MP ze Śląskiem Wrocław (1999, 2000 i 2002).
– Myślę, iż dzisiaj wszyscy zawodnicy wiedzieli o co idzie walka i tak naprawdę tylko emocje przeszkadzały nam czasami w wyegzekwowaniu tego, co chcieliśmy. Drużyna Kinga dochodziła nas, choćby wygrywała, wynik falował. To są normalne rzeczy – było wiadomo, iż prędzej czy później rywale zaczną lepiej trafiać, czy lepiej bronić. Taka doświadczona drużyna jak King, zaprawiona w bojach, złapała swój rytm, ale nie miałem zwątpienia w swój zespół. Nie było większego problemu ze zdyscyplinowaniem drużyny taktycznie – mówił Adamek.

Najlepszym zawodnikiem (MVP) finału został uznany Gotcher. Do dekoracji zaprosił jednak drugiego z liderów Górnika Ikeona Smitha. Jeden otrzymał statuetkę (Gotcher), a drugi wysokiej klasy zegarek marki Aerowatch. Po raz drugi z rzędu czerwone czapeczki dla zwycięzców Pekao S.A. PP założyli na głowę współkapitan Górnika Dariusz Wyka oraz Grzegorz Kulka, którzy przed rokiem cieszyli się w Sosnowcu z równie sensacyjnego sukcesu Legii Warszawa.
Koszykarze beniaminka bez respektu podeszli do finałowej rywalizacji z wicemistrzem Polski ze Szczecina. Choć wałbrzyszanie mieli przewagę od początku do końca i prowadzili choćby różnicą 16 punktów, to ostatnia kwarta była niezwykle emocjonująca, a prowadzenie zmieniało się niemalże co akcję.

Emocje sięgnęły zenitu w połowie czwartej kwarty. W 34. minucie pierwsze punkty i to rzutem zza linii 6.75 m uzyskał Whitehead i King prowadził 62:61. Gotcher trafił dwa razy zza linii 6,75 m, ale tym samym odpowiedzieli Whitehead i Dziewa. Na niespełna cztery minuty przed końcem czwartej kwarty był remis 70:70. Kolejne akcje to popis Novaka, który ściągnięty został w trakcie sezonu w miejsce kontuzjowanego Andrzeja Mazurczaka. King wygrywał 75:73, ale tylko przez chwilę, bo za trzy trafił Kulka. Dziewa rzutami wolnymi po raz kolejny doprowadził do remisu 76:76 i 78:78 na trzy i pół sekundy przed końcem czwartej kwarty.
Wydawało się, iż w finale „pachnie” dogrywką. Trener Adamek wziął jednak czas i rozrysował akcję, jego podopieczni bezbłędnie wykonali taktyczne założenie i piłkę w koszu umieścił Gotcher. Po chwili cały zespół Górnika wbiegł na parkiet, by świętować niesamowity i niespodziewany sukces beniaminka.
Skrót meczu finałowego:
Łabinowicz i Waczyński zwycięzcami konkursów
Podczas finałowego turnieju PP w sobotę rozegrano konkursy rzutów za trzy i wsadów. Artur Łabinowicz, który w ub. seoznie grał w zespole z Łańcuta, mający zaledwie 193 cm wzrostu wygrał konkurs wsadów, a w rzutach zza linii 6,75 m najlepszy był 35-letni Adam Waczyński, który trafił 18 z 25 prób w finale.
W konkursie wsadów piłki do kosza, który przed rokiem wygrał zawodnik MKS Dąbrowa Górnicza Xeyrius Williams, udział wzięło czterech koszykarzy. Oprócz Łabinowicza Dominik Grudziński z Legii Warszawa, oraz Jakub Szumert i Sage Tolbert (obydwaj AMW Arka Gdynia). Zawodnicy wykonywali w eliminacjach po dwie próby. Do finałów nie awansował Grudziński. W finale ponownie każdy z uczestników miał dwie próby. Łabinowicz obydwie miał udane i najbardziej efektowne.


W konkursie rzutów zza linii 6,75 m udział wzięli: Toddrick Gotcher (Górnik Zamek Książ Wałbrzych), Piotr Pamuła (Dziki Warszawa), Adam Waczyński (WKS Śląsk Wrocław), Aleksander Załucki (MKS Dąbrowa Górnicza) oraz bracia: Dominik Wilczek (Arriva Polski Cukier Toruń) – ubiegłoroczny triumfator i Maksymilian Wilczek (Legia Warszawa). Rzucali z pięciu pozycji, pięcioma piłkami, w tym ostatnia – kolorowa – liczona była podwójnie. Najwięcej punktów w eliminacjach uzyskał Dominik Wilczek – 20. Do finału weszli także Gotcher – 19 oraz Waczyński 18 pkt. W finale 35-letni Waczyński trafił 18 z 25 prób, w tym czterokrotnie ostatnie rzuty, czyli kolorowymi piłkami i zgromadził 22 punkty. Obrońca trofeum, Wilczek, miał ich 19 (3 rzuty kolorowymi piłkami), a Gotcher 18 (dwa rzuty kolorowymi piłkami). Przed rokiem Dominik Wilczek w finale trafił 18 z 25 prób.
Waczyński, który w lidze hiszpańskiej, najlepszej w Europie, spędził 10 lat i w tym sezonie powrócił do polskiej ekstraklasy w konkursie rzutów za trzy punkty zwyciężył pierwszy raz w karierze.
– Byłem w finale podobnego konkursu podczas Meczu Gwiazd ligi polsko-czeskiej w Pardubicach, ale wówczas przegrałem ostatnim rzutem. Teraz sobie odbiłem. Podszedłem do konkursu na dużym luzie. Gdy wszedłem do sali i zobaczyłem tylu kibiców to wiedziałem, iż to jest mój dzień. Sukces trochę symboliczny, bliżej zwieńczenia niż początku kariery, bo zawsze moja gra oparta była na rzucie za trzy punkty. Bardzo fajna statuetka w końcówce, choć niekoniecznie ten sezon będzie moim ostatnim – mówił Waczyński.

Obydwaj zwycięzcy otrzymali statuetki oraz wysokiej klasy zegarki Aerowatch. Czasomierze trafiły także do finalistów konkursu rzutów za trzy punkty.
Wyniki turnieju finałowego Pekao S.A. Puchar Polski
Ćwierćfinały
- PGE Start Lublin – Dziki Warszawa 93:82 (29:14, 19:21, 17:24, 28:23)
- Górnika Zamek Książ Wałbrzych – Legia Warszawa 73:72 (15:11, 13:26, 26:21, 19:14)
- King Szczecin – Trefl Sopot 97:77 (23:13, 29:17, 24:23, 21:24)
- Anwil Włocławek – Śląsk Wrocław 99:93 po dogrywce (20:23, 21:22 15:21, 27:17, 16:10).
Półfinały
- Górnik Zamek Książ Wałbrzych – PGE Start Lublin 88:60 (17:12, 25:16, 22:12, 24:20)
- King Szczecin – Anwil Włocławek (17:21, 27:15, 27:15, 21:15, 12:22)
Finał
- Górnik Zamek Książ Wałbrzych – King Szczecin 80:78 (19:13, 22:16, 16:27, 23:22).
Najwięcej punktów dla Górnika zdobyli: Ikeon Smith 27, Toddrick Gotcher 24, Grzegorz Kulka 10; dla Kinga: Jovan Novak 24, Aleksander Dziewa 22.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Niesamowity finał siatkarek DevelopResu. Kontuzja, uszkodzony ząb, ale TAURON Puchar Polski jedzie do Rzeszowa (Foto + Wideo + Audio)




