Carina Gubin – Stilon Gorzów 0:0
Gorzowianie grali bez swojego najlepszego strzelca Emila Drozdowicza, który pauzował za kartki. Choć Carina nie walczy już o nic, nie było tego widać na boisku. Mecz był zacięty, żadna z drużyn nie odpuszczała. Obie strony miały okazje do strzelenia gola, ale ostatecznie kibice nie zobaczyli żadnej bramki.
– No nam były potrzebne te trzy punkty na pewno bardzo, bardzo. Bo gdybyśmy wygrali i dzisiaj i za tydzień, to nieważne jakby się potoczyła sytuacja w drugiej lidze, jakby się inne wyniki poukładały, to mamy na pewno utrzymanie. Ten punkt na pewno nam też pomaga. – Nie uważam, iż byliśmy gorszym zespołem. Mieliśmy swoje sytuacje, choćby gola nieuznanego, pewnie słusznie, tak. Carina też miała swoje sytuacje w pierwszej i drugiej połowie, więc tak ja oceniam ten mecz na 50 na 50. Na pewno mamy lepszą sytuację niż te zespoły pod nami, niż Górnik, który z nami te dwa mecze bezpośrednio przegrał. Tak naprawdę jest wszystko w naszych rękach uważam – mówił w rozmowie z Radiem Gorzów Szymon Czajor, piłkarz Stilonu Gorzów.
Remis sprawił, iż Carina zakończy sezon co najmniej na piątym miejscu w tabeli. Stilon ma w tej chwili 45 punktów i zajmuje 12. miejsce. To wciąż bezpieczna pozycja, ale sytuacja w dolnej części tabeli jest na tyle skomplikowana, iż wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
Zwycięstwo w ostatnim meczu da Stilonowi utrzymanie w III lidze. W przypadku remisu lub porażki, trzeba będzie oglądać się na wyniki innych i liczyć na brak dodatkowych spadków z II ligi.