Bezbramkowy remis „Biało-Czarnych” mimo wielu okazji

5 godzin temu

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się pod dyktando „Biało-Czarnych”, którzy od pierwszych minut dominowali na boisku. Niestety, mimo wypracowanych sytuacji, brakowało skuteczności – swoich szans nie wykorzystali m.in. Rafał Wolsztyński i Jakub Wilczyński. W odpowiedzi Igor Kierys został skutecznie zablokowany przez defensywę rywali, a w 20. minucie doszło do wymuszonej zmiany – kontuzjowanego Kamila Słabego zastąpił Petr Buchta. Kolejne próby, w tym strzał Daniela Pietraszkiewicza oraz liczne dośrodkowania, nie przyniosły jednak upragnionego gola.

Druga połowa zaczęła się od świetnej okazji dla Jakuba Górskiego, ale jego strzał został wybity z linii bramkowej. Chwilę później bliski szczęścia był Jakub Wilczyński, jednak bramkarz rywali, Wiktor Kowal, nie dał się pokonać. W 53. minucie Kacper Talar uderzył z ostrego kąta, a piłka po rykoszecie odbiła się od poprzeczki. „Biało-Czarni” nie ustawali w atakach – w 73. minucie stworzyli kolejną groźną sytuację, jednak skuteczność wciąż pozostawiała wiele do życzenia. W końcówce spotkania jeszcze jedną próbę podjął Jakub Górski, ale piłka w sobotnim starciu nie chciała wpaść do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, pozostawiając niedosyt wśród kibiców i zawodników.

Po dwudziestu jeden meczach biało-czarni mają 47 punktów, z bilansem: 14 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki. W sobotę (22 marca) na wyjeździe podejmiemy Lewart Lubartów (17. miejsce w tabeli).

Czarni Połaniec – Sandecja Nowy Sącz 0:0

Żółte kartki: Rijat Karaev, Maksym Kucherenko.

Czarni:
Wiktor Kowal – Rijat Karaev, Maksym Kucherenko, Mateusz Chmielowiec, Krystian Kardyś, Adam Kramarz, Damian Bawor, Paweł Mróz, Michał Smoleń, Igor Kieryś, Kacper Sadłocha.

Sandecja: Martin Polaček – Kamil Słaby (20′ Petr Buchta), Piotr Kowalik, Kacper Szczudliński, Karol Smajdor, Kacper Talar, Przemysław Skałecki, Tomasz Kołbon (62′ Mikołaj Kwietniewski), Daniel Pietraszkiewicz (46′ Jakub Górski), Jakub Wilczyński (79′ Wiktor Kłos), Rafał Wolsztyński.

Idź do oryginalnego materiału