Bezdomność w Rzymie. Andrzej: Zostawiłem wszystko. Wykończyła mnie teściowa
Zdjęcie: Bezdomny w Rzymie
— Zostawiłem wszystko — mówi chropowato Andrzej, jakby w gardle miał papier ścierny. — Żonę, dzieci, dom z wygodami. I teściową. To ona mnie wykończyła. Bardziej niż wódka i policja razem wzięte. Zawsze coś miała do powiedzenia: "Andrzej, nie tak", "Andrzej, w lewo", "Andrzej, w prawo". A ja mam swój honor. O sprawie bezdomności w Rzymie pisze Przemysław Krajewski w "Tygodniku Przegląd".

1 miesiąc temu














