Miało być bezpiecznie i „po kontroli”, a po kilku dniach okazało się, iż u podstaw wszystkich sześciu słupów nośnych huśtawki na plaży przy wejściu nr 5 widać poważne uszkodzenia metalowych kotew. 21 sierpnia kierownik kąpieliska przeprowadził regularny przegląd, 26 sierpnia mieszkaniec odkopał piasek przy nogach konstrukcji i sfotografował pęknięcia, a 27 sierpnia OSiR „Wyspiarz” zdemontował urządzenie. Zderzenie tych dat i faktów rodzi oczywiste pytania o skuteczność nadzoru i jakość samej konstrukcji.