Biały nalot na czekoladzie z paczki od Mikołaja. Wyrzucić czy zjeść? Odpowiedź nie jest oczywista

4 godzin temu

Grudzień to czas, kiedy w naszych domach przybywa słodyczy. Często przechowujemy je w szafkach, blisko kaloryferów lub przynosimy ze sklepu, gdzie podczas transportu mogły przemarznąć. Właśnie teraz, w połowie grudnia, najczęściej spotykamy się z tajemniczym „siwieniem” czekolady.

Wygląda to nieapetycznie. Przypomina kurz lub delikatny meszek pleśni. Czy podanie takiej czekoladki dziecku jest bezpieczne?

To nie pleśń. To fizyka

To, co widzisz, to w 99% przypadków tzw. wykwit tłuszczowy (fat bloom).

Kiedy czekolada jest narażona na zmianę temperatury (np. przynosisz ją z zimnego paczkomatu do ciepłego salonu), tłuszcz kakaowy zawarty w produkcie zaczyna się topić. Przemieszcza się on przez strukturę czekolady na jej powierzchnię, a tam rekrystalizuje, tworząc białawą, matową warstwę.

Drugą opcją jest wykwit cukrowy (sugar bloom). Dzieje się tak, gdy czekolada złapie wilgoć (np. włożysz ją do lodówki bez szczelnego opakowania). Cukier rozpuszcza się w wodzie na powierzchni, a gdy woda odparuje, zostają białe kryształki.

Wniosek? Taka czekolada jest całkowicie jadalna i bezpieczna. Nie musisz jej wyrzucać.

Możesz jednak zauważyć, że:

  • Rozpuszcza się w ustach nieco gorzej.
  • Ma bardziej "piaszczystą" strukturę.
  • Jest mniej aromatyczna.

Co z nią zrobić? jeżeli nie smakuje Ci na surowo, jest idealna do rozpuszczenia. Użyj jej do polewy do piernika lub zrób gorącą czekoladę. Po podgrzaniu tłuszcz wróci na swoje miejsce, a biały nalot zniknie bez śladu.

Kiedy pod żadnym pozorem NIE JEŚĆ?

Istnieje jeden scenariusz, w którym biały nalot faktycznie jest niebezpieczny. Jak odróżnić nieszkodliwy tłuszcz od pleśni?

Zrób "test palca":

  1. Przejedź palcem po nalocie. jeżeli pod wpływem ciepła twojej skóry biała warstwa znika i odsłania brązową czekoladę – to bezpieczny tłuszcz.
  2. Jeśli nalot jest włochaty, zielonkawy, wypukły i nie znika pod wpływem dotyku, a do tego czekolada ma dziwny, stęchły zapach – natychmiast ją wyrzuć. Pleśń na czekoladzie zdarza się rzadko (kakao ma mało wody), ale jest możliwa, zwłaszcza w czekoladach z nadzieniem (np. owocowym lub śmietankowym), które uległo zepsuciu.

Jak uratować świąteczne zapasy?

Jutro (13 grudnia) wielu z nas rusza na duże zakupy spożywcze przed Wigilią. Pamiętaj:

  • Najgorsze miejsce dla czekolady: Lodówka (zbyt wilgotno) i szafka nad kuchenką (zbyt ciepło i zmiennie).
  • Optimum: Suche, ciemne miejsce o stałej temperaturze ok. 15-18 stopni Celsjusza.

Jeśli więc znajdziesz w paczce od Mikołaja posiwiałą tabliczkę – nie panikuj. To tylko dowód na to, iż twoja czekolada przeszła długą drogę, by do ciebie trafić.

Idź do oryginalnego materiału