Biedronka przyznaje, iż ceny w poszczególnych sklepach różnią się od siebie. Sieć tłumaczy, skąd bierze się różnica.
O tym, iż ceny w poszczególnych Biedronkach na terenie Jaworzna się od siebie różnią, pisaliśmy kilka miesięcy temu, w marcu tego roku. Jako przykład może posłużyć kilka produktów:
Śmietana Primo 30% Zott 200g w Biedronce w Szczakowej kosztowała 4,14 zł, w tej przy urzędzie skarbowym – 3,89 zł. Tego samego rodzaju pomidory kosztowały wtedy na Leopoldzie 12,99 zł, a na Podłężu: 14,99 zł.
Biuro prasowe Biedronki odpowiedziało wtedy, iż różnice nie są niczym szczególnym:
– Sieć Biedronka co do zasady prowadzi jednolitą politykę cenową na terenie całego kraju, która zakłada codzienne oferowanie klientom produktów ze wszystkich kategorii produktowych w najkorzystniejszych cenach w Polsce. Jednocześnie, jako firma dbająca o konkurencyjność na lokalnych rynkach, dopuszczamy możliwość wprowadzenia dodatkowych obniżek na poszczególne produkty, jeżeli jest to korzystne dla naszych klientów. Tego typu decyzje są podejmowane w oparciu o lokalne uwarunkowania, poziom konkurencji oraz potrzeby naszych klientów, i z zasady obowiązują przez określony czas – odpowiedział nam wtedy przedstawiciel biura prasowego sieci.
Temat, po publikacji na jaw.pl, zauważyły również ogólnopolskie redakcje.
Nie tylko ceny, ale i wypłaty są inne
Jak się okazuje, również i wypłaty różnią się w poszczególnych sklepach sieci. Jak podaje Biedronka, od lipca 2023 początkującym kasjerom płaci od 4050 zł brutto do 4400 zł brutto. Również i to może mieć wpływ na ceny w sklepach.
Różne ceny w Biedronkach. Czy Twoja Biedronka jest tańsza czy droższa?