
Jesień to dobra pora na biegi, więc amatorzy ruchu znajdują czas i w ich kalendarzach jest sporo imprez biegowych – Był już Ultra Łoś teraz pora na Ultra Smoka. Będkowice to mała miejscowość koło Krakowa, a dokładniej w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Jest to kolejne miejsce tak samo dla mnie ważne jak Supraśl, do którego bardzo chętnie wracam, bo są tam niesamowite trasy do biegania. Tam właśnie odbywa się Ultra Smok na dystansie 50 km. Tu nie przyjeżdża się, aby bić rekordy i biec szybko, tu przyjeżdża się podziwiać piękną polską, złotą jesień – zaczyna swoją relację Piotr Piskorski z EnDo Golub-Dobrzyń. Start o godzinie 7.00, a więc i lekki przymrozek. Dzień przed startem mocno padało, więc zapowiadało się trochę błota na trasie. Bieg rozpoczął się po niesamowitych wąwozach, po około pół godzinie słońce już wschodziło i można było podziwiać piękno tego widoku z Doliny Szklarki. W Smoczym Jarze znajdował się pierwszy punkt odżywczy, gdzie po uzupełnieniu płynów przez Las Żarski trasa prowadziła pięknymi ścieżkami, aż do kopalni dolomitu.





![Pogoda dla Torunia [26.11.2025]](https://tylkotorun.pl/wp-content/uploads/2021/04/POGODA-DLA-TORUNIA-12.jpg)







