Biegała po lesie, nagle znalazła się w środku polowania, na linii strzału myśliwych. "Nie było żadnych tablic ostrzegawczych"

1 godzina temu
Sobotni bieg zakończył się dla pani Marty spotkaniem z uzbrojonymi myśliwymi. - Wchodząc do lasu, chciałabym wiedzieć, iż odbywa się tam polowanie - mówi.
Idź do oryginalnego materiału