Uroczystości odbyły się 21 września i rozpoczęły mszą świętą w kościele w Sławatyczach. Następnie były Zawody Drwali, które przyciągnęły wielu widzów zainteresowanych umiejętnościami zawodników.- Po raz drugi organizujemy Zawody Drwali. Mamy 9 zawodników. Imprezę organizuje OSP w Sławatyczach przy pomocy urzędu gminy i nadleśnictw: Chotyłów, Włodawa i Sobibór . Druga impreza to XI Bialski Festiwal Sękaczy - po raz pierwszy w Sławatyczach. Doskonale komponuje się z naszą nadbużańską przyrodą i naszą tradycją. Trzecia uroczystość to nasza Nadbużańska Biesiada, impreza tworzona od 37 lat. To muzyczne połączenie tradycji z nowoczesnością - mówił na biesiadzie wójt gminy, Arkadiusz Misztal. W Zawodach Drwali wzięło udział 9 zawodnikó, fot. Waldemar PepaDrwale musieli się zmierzyć w 6 konkurencjach. - W tym roku zorganizowaliśmy zawody typowo dla pracowników zakładów usług leśnych. Były duże emocje i sporo zabawy - wyjaśnia dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Sławatyczach Radosław Szczur.Ludowa muzykaBiesiada Nadbużańska to przede wszystkim dobra atmosfera i piękna muzyka. Przez cały dzień na scenie prezentowały się regionalne zespoły z powiatu bialskiego. Wśród artystów, którzy uświetnili wydarzenie swoimi występami, znaleźli się m.in. Nadbużańskie Słowiki, Janusz Pruniewicz, Izabela Lewandowicz, a także kapele: Stah, Maciejowa Kapela, Retro Swing oraz zespół Hoverla.Pyszne sękaczeKluczowym punktem programu był konkurs na „Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz". - To miejsce, czyli Bug, tuż przy Białorusi, nie zostało wybrane przypadkowo. Chcemy pokazać, iż nie ma się czego bać, jest tu bezpiecznie. Możemy się tu spotykać i bawić. XI Bialskim Festiwalem Sękaczy zgromadził 20 wystawców. To pokazuje, iż z roku na rok pozostało większe zainteresowanie zarówno tych, którzy pieką ciasta, jak i smakoszy. Jest dużo młodych ludzi, którzy chcą się uczyć rzemiosła, z więc nasza piękna tradycja przetrwa i na naszych stołach ciasta nie zabraknie. Sękacze z naszego powiatu trafiają na stoły polskie, ale też europejskich dowódców. a kilka lat temu sękacz trafił na stół ojca świętego o. Franciszka - zaznacza starosta bialski Mariusz Filipiuk. Podczas imprezy odbył się także "Konkurs Smaków Regionalnych", w którym wzięły udział 4 koła gospodyń wiejskich z gminy Sławatycze.Stoisko charytatywneUczestnicy wydarzenia mieli okazję wesprzeć leczenie Beaty Marczuk ze Sławatycz. Żona i matka dwójki dzieci doznała poważnego udaru mózgu, który w jednej chwili odebrał jej sprawność i samodzielność. w tej chwili Beata przebywa w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym. Na stoisku charytatywnym można było wesprzeć leczenie Beaty, fot. Waldemar PepaNa specjalnym stoisku mogli zakupić ciasta. Dzięki temu udało się zebrać 5 720 zł. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli w organizacji stoiska oraz tym, którzy zakupili wypieki. Były to zarówno firmy, jak i prywatni ludzie i kgw. Dziękuję również wójtowi Arkadiuszowi Misztalowi i dyrektorowi GOK-u Radosławowi Szczurowi - mówi mąż Beaty, Artur Matczuk.