Biura podróży zacierają ręce – ceny wycieczek eksplodowały! choćby 70% drożej niż miesiąc temu. A w Polsce? Turystyczna katastrofa!
Polskie lato rozczarowało, a południe Europy podbiło stawki. Kto dziś może sobie pozwolić na wakacje?
Wakacje 2025 roku miały być szansą na odbudowanie polskiej branży turystycznej po kilku trudnych sezonach. Jednak wszystko popsuła pogoda. Deszcz, zimno, burze i brak perspektyw na poprawę sprawiły, iż turyści masowo odwrócili się od Bałtyku, Mazur i gór. Zamiast tego – szturmują biura podróży, które oferują wycieczki do sprawdzonych, słonecznych destynacji. Efekt? Ceny wycieczek za granicę eksplodowały. choćby o 70% w górę w porównaniu z ofertami sprzed miesiąca!
Szturm na last minute! Ale to już nie są tanie wakacje
Jeszcze w czerwcu za tygodniowy pobyt w Turcji, Grecji czy Bułgarii można było zapłacić 2,5–3 tysiące złotych za osobę z wyżywieniem i przelotem. Dziś? Te same oferty kosztują 4,5–5,5 tysiąca złotych – a to i tak w kategorii „okazja”. Włochy, Hiszpania, Chorwacja? Ceny osiągnęły rekordowy poziom. Wycieczki na Cypr, Teneryfę czy Maltę – często tylko dla „elit”, bo przekraczają 8 tysięcy złotych za osobę!
Biura podróży przeżywają oblężenie. Właściciele mówią wprost: „Dawno nie mieliśmy tylu klientów. Telefony się urywają, a miejsc już prawie nie ma”. Tylko czy to dobra wiadomość? Dla turystów – dramat. Dla touroperatorów – złote żniwa.
Polska turystyka w zapaści. Hotele nad morzem świecą pustkami
Zupełnie odwrotna sytuacja ma miejsce w Polsce. Świnoujście, Kołobrzeg, Władysławowo, Ustka – kurorty, które jeszcze niedawno pękały w szwach, dziś notują dramatyczny spadek liczby turystów. Hotelarze i właściciele pensjonatów załamują ręce. Niektórzy przyznają, iż ten sezon może być najgorszy od 30 lat.
„Nie pamiętam takiej lipy. Deszcz pada niemal codziennie. Turyści, którzy przyjechali, gwałtownie uciekają. A rezerwacje na sierpień? Już mamy kilkadziesiąt anulacji” – mówi właścicielka pensjonatu w Międzyzdrojach.
Nie pomogły promocje, rabaty, darmowe śniadania i animacje dla dzieci. Gdy za oknem wichura i 17 stopni, żadne atrakcje nie zachęcą do siedzenia w polskim kurorcie. Pogoda wygrała z patriotyzmem turystycznym.
Biura podróży podbijają stawki. choćby o 70% drożej w ciągu miesiąca!
Ceny wycieczek wzrosły w błyskawicznym tempie. Jeszcze miesiąc temu można było mówić o okazyjnych last minute. Dziś te „okazje” to ceny z kosmosu. Wystarczy spojrzeć na oferty najpopularniejszych touroperatorów:
Turcja (All Inclusive) | 2999 zł | 4899 zł | +63% |
Grecja (HB) | 2699 zł | 4499 zł | +66% |
Egipt (All Inc.) | 3199 zł | 5699 zł | +78% |
Hiszpania | 3499 zł | 5999 zł | +71% |
Albania | 2799 zł | 4599 zł | +64% |
I to nie koniec. Ceny wciąż rosną. Wszystko wskazuje na to, iż sierpień będzie jeszcze droższy.
Zamiast Bałtyku – Riwiera Turecka. Kto na tym straci?
Polacy, którzy chcieli spędzić lato w kraju, zderzyli się z brutalną rzeczywistością pogodową. Ci, którzy mogą sobie pozwolić na wyjazd za granicę – robią to natychmiast. Ale nie wszyscy mają taką możliwość. Podróże zagraniczne stają się dobrem luksusowym.
„Jeszcze w maju planowaliśmy urlop nad morzem. Ale przez pogodę wszystko się posypało. Postanowiliśmy lecieć do Tunezji – zapłaciliśmy 11 tysięcy złotych za 3 osoby. Rok temu za taką kwotę mieliśmy 2 tygodnie w Polsce, z atrakcjami i obiadem codziennie” – mówi pani Ewa z Gdańska.
Branża turystyczna w Polsce traci setki milionów złotych. Hotele, gastronomia, animatorzy, sprzedawcy pamiątek – wszyscy zostali z ręką w nocniku. A ci, którzy zainwestowali w rozwój nadmorskich obiektów – dziś mają problem ze spłatą kredytów.
Pogoda zniszczyła sezon 2025. I nic nie zapowiada poprawy
Zimny front atmosferyczny nad Polską, ciągłe opady, brak długotrwałego słońca i prognozy zapowiadające kolejne burze – to wszystko przyczyniło się do załamania sezonu letniego.
Według meteorologów, pogoda nad polskim morzem może nie poprawić się aż do końca sierpnia. A to oznacza, iż „ostatnia nadzieja” – długi weekend sierpniowy – także może zostać pogrzebana przez kaprysy natury.
Polska turystyka pod kreską. Touroperatorzy z rekordowymi zyskami
Z jednej strony dramat hotelarzy, z drugiej – rekordowe przychody biur podróży. W mediach branżowych pojawiają się już analizy pokazujące, iż sezon 2025 może być najbardziej dochodowy dla touroperatorów od dekady.
Ceny rosną, popyt nie spada, a samoloty odlatują wypełnione po brzegi. Tylko w pierwszym tygodniu sierpnia z Polski wyjechało ponad 200 tysięcy turystów!
Kto wygrał, kto przegrał?
Wygrały:
-
Biura podróży – rekordowe obroty.
-
Linie lotnicze – pełne samoloty.
-
Kurorty w Turcji, Grecji, Hiszpanii – tłumy turystów z Polski.
Przegrały:
-
Polskie miasta turystyczne.
-
Rodziny, które nie mogą pozwolić sobie na wyjazd za granicę.
-
Przedsiębiorcy znad Bałtyku, Mazur i Tatr.
Podsumowanie: Czy to koniec turystyki w Polsce?
Wakacje 2025 mogą być przełomowe – ale niestety nie w pozytywnym sensie. Po raz pierwszy na taką skalę pogoda wypchnęła turystów z kraju. jeżeli ten trend się utrzyma, może to oznaczać trwały odpływ klientów od krajowych ofert turystycznych. A biura podróży? Już teraz planują rozszerzenie swojej oferty na wrzesień i październik.
Bo skoro w Polsce ciągle pada, to może… Egipt na jesień?
- Uzdrowisko Świnoujście – przekleństwo zamiast szansy? Status kurortu rujnuje turystykę w mieście
- Świnoujście na marginesie Europy? Zmarnowana szansa, która może już nie wrócić
- Terminal kontenerowy w Świnoujściu z zielonym światłem! WSA oddalił skargę ekologów – co to oznacza dla regionu?