Błaganie o pomoc. Rosjanom znów się ulało. "Jako mali ludzie nie interesujemy nikogo"
Zdjęcie: Rosjanki na ulicy w Moskwie, 30 lipca 2025 r. (zdjęcie poglądowe)
— W nocy słychać naloty: budzisz się w ciemności od wybuchów, a nie ma gdzie dowiedzieć się, co się stało. To taka beznadziejna sytuacja. Chce się krzyczeć. Pozostaje tylko siedzieć i się modlić — opowiada Rosjanin Wiktor. Od początku czerwca 2025 r. przerwy w dostępie do internetu i sieci komórkowej w różnych regionach Rosji przestały być sporadycznymi awariami, a stały się systemowym problemem w co najmniej 69 regionach. Kryzys wywołał paraliż większości sektorów codziennego życia: od służb ratunkowych, po sklepy czy alarmy w obliczu zagrożenia atakiem dronów. Według szacunków ekspertów straty ekonomiczne spowodowane odłączeniami sięgają 748 mln rubli (według aktualnego kursu 33 mln zł) na godzinę, a opowieści Rosjan brzmią jak scenariusz z filmu.