Blask miłości przekraczającej próg nadziei z Markowej k. Łańcuta

niepoprawni.pl 1 rok temu

Piękna, niepowtarzalna, niezapomniana uroczystość beatyfikacyjna błogosławionej rodziny Ulmów, w Markowej k. Łańcuta, w której dane mi było z Marysią i z rodzicami Zbigniewem i Heleną Roch nabożnie uczestniczyć 10 wrzesnia 2023, gdzie zgromadziło się 38 tys. pielgrzymów z całej Polski i świata. My wyruszyliśmy o 4.30 spod kościoła Matki Bożej Królowej Polski, wypasionym autokarem mknęliśmy w dość komfortowych warunkach. Obdarowani nadto dużymi, smacznymi kanapkami od naszego opiekuna, umocnieni jego modlitwą i błogosławieńswem, odsypialiśmy przerwaną noc. Na miejscu byliśmy ok. godziny 7, ruszyliśmy prosto na miejsce, gdzie przygotowano sektory dla pielgrzymów. Markowa to naprawdę duża wieś, blisko 1500 numerów, nie wspominając iż jeszcze literowannych, jak to na Podkarpaciu. W końcu zobaczyliśmy wysokie, okazałe kontury kościoła parafialnergo pw. św. Doroty. Wtedy wiedziałem, iż jesteśmy niemal u celu. Po prawej stronie ujrzeliśmy niewielkie choć zgrabne kontury muzeum błogosławionej Rodziny Ulmów, a za nim na lekkim wzniesieniu szkołę miejscową, za którą zbudowano okazały Ołtarz. Ponieważ z założeń organizacyjnych pielgrzymi mieli być w sektorach do godziny 8.00 rano, płynął już dość gęsty strumień ludzi. Pomimo to udało nam się znaleźć dobre miejsce, z którego mieliśmy naprawdę fantastyczny widok na Ołtarz. Już w autokarze wszyscy otrzymaliśmy karty wstępu do sektora A-1. Organizacja spotkania była dopięta wzorowo, wielkie telabimy, b. dobre nagłośnienie, nie brakowało wody, toalety były b. blisko.

Już od godziny 8.00 rozpoczęły się występy Diakonii Muzycznej Archidiecezji Przemyskiej, przygotowane przez ludzi młodych, wyjątkowe, piękne widowisko muzyczno-inscenizowane. Po godź. 9.20 miały miejsce modlitwy i komentarze liturgiczne, a o 10.00 rozpoczęła się Msza beatyfikacyjna pod przewodnictwem Jego Eminencji Marrcello Kardynała Semeraro, Prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, z udziałem abp Adama Szala z Przemyśla, gospodarzem miejasca oraz w kocelebrze niemal 80 kardynałów, arcybiskupów, biskupów z Poski i ze świata, nadto b. licznie zgromadzonego duchowieństwa. W Uroczystości uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą, Premier RP Mateusz Morawiecki i wielu innych przedstawicieli państwa polskiego. Słoneczna pogoda przydawała splendoru temu wyjątkowemu spotkaniu, zapraszała niejako do modlitwy i dziękczynienia Stwórcy. Ogromne wrażenie na zebranych robiła odczytana krótka, aczkolwiek b. treściwa historia bogatego życia i heroicznych losów rodziny Ulmów, odsłonięty obraz błogosławionej Rodziny Ulmów oraz pięknie wykonany relikwiarz rodziców Józefa i Wiktorii oraz siedmiorga dzieci: Stanisławy, Barbary, Władysława, Franciszka, Antoniego, Marii i dziecka jeszcze nienarodzonego. Po zakończonej Komunii Świętej i po końcowym błogosławieństwie miało miejsce połączenie z Watykanem i modlitwa "Anioł Pański" wraz z Ojcem Świętym Franciszkiem, który wspomniał o dzisiejszych uroczystościach w Markowej i o błogposławionej Rodzinie Ulmów. W trakcie Uroczystości zrobiliśmy wiele cennych fotek. W drodze powrotnej zwiedziliśmy i modliliśmy się kościele parafialnym św. Doroty, w którym wystawiono do publicznej czci relikwie błogosławionej Rodziny Umlmów. Był tam już wielki tłum wiernych, panował spory ścisk, każdy chciał być jak najbliżej. Wysiłek całościowo był niemały, choć wszyscy znieśliśmy go całkiem dobrze. Trochę martwiliśmy się o tata Zbigniewa, czy podoła trudom ale okazało się, i[ poradził sobie dość dobrze. Kiedy byliśmy już w swoim autkoarze myślałem da facto tylko o jednym, o spokojnym śnie. Moja nagrzana słońcem głowa, domagała się teraz snu, który przyszedł dość szybko. Obudziłem się, gdy byliśmy właśnie w małym miasteczku w Tarnogórze. Podziwiając widoki zielonego Roztocza, mknęliśmy naszym wypasionym Mercem do pięknego Zamościa...... . Pamiątkowe zdjęcie pielgrzymów przy autokarze na parkingu przy Królowej Polski, zakończyło tę cudowną pielgrzymkę. Wiem co piszę, bo tam byłem, miodu i wina co prawda nie piłem ale co się wymodliłem to ......, niech żałuje ten kto nie był.

Idź do oryginalnego materiału