3 godzin temu
Choć tegoroczne lato nie rozpieszczało słońcem, dla Zespołów Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku był to czas wytężonej pracy związanej ze wzmożonym ruchem turystycznym. W okresie od 1 lipca do 31 sierpnia 2025 r. karetki wyjeżdżały do chorych i poszkodowanych blisko 3700 razy.
Najpoważniejszą część statystyk stanowiły wypadki komunikacyjne – odnotowano ich aż 95, w tym 34 mnogie, czyli wymagające wyjazdu więcej niż jednej karetki. Łącznie obrażeń doznało 135 osób, które zostały przetransportowane do szpitali.
Mimo mniejszego niż w poprzednich latach ruchu turystycznego nad Zalewem Solińskim, karetka wodna wypływała 57 razy. Dwie interwencje dotyczyły prób ratowania tonących. W trudnych akcjach jak zawsze wsparciem służył lotniczy zespół R10 z Sanoka, który w lipcu i sierpniu uczestniczył w 43 interwencjach.
Zimne lato okazało się paradoksalnie korzystne pod względem zdrowotnym – odnotowano jedynie 32 przypadki anafilaksji po użądleniach owadów (osa, pszczoła, szerszeń). Dla porównania w ubiegłym sezonie było ich kilkaset.
Stałym elementem pracy ratowników były wyjazdy do osób nieprzytomnych – 72 interwencje, a także do 27 nagłych zatrzymań krążenia.
Podczas wakacji BPR wielokrotnie współpracowało z GOPR-em, Policją, Państwową i Ochotniczą Strażą Pożarną, Strażą Graniczną, a także z niezliczoną liczbą świadków zdarzeń, którzy nieśli pomoc poszkodowanym.
– Tworzymy jeden organizm dla ratowania ludzkiego życia – podkreślają ratownicy Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego, dziękując wszystkim służbom i mieszkańcom za zaangażowanie.
Na zakończenie ratownicy przesyłają „ratownicze pozdrowienia i podziękowania” oraz życzą spokojnej reszty lata, które wreszcie zaczęło serwować dawkę witaminy D.
fot. BPR
