Bo służba to nie tylko mundur, ale także siła ducha i pasja, która kształtuje charakter. Kolejny wyczyn młodego policjanta

1 godzina temu

Wytrwałość, pasja do sportu i determinacja doprowadziły policjanta z Cieszyna do kolejnego sukcesu. Funkcjonariusz wyruszył w wymagającą rowerową podróż liczącą ponad 850 km, mierząc się z bólem i kontuzjami, by ostatecznie dotrzeć do Chorwacji. Kilka dni później, pomimo urazu, stanął na starcie biegu górskiego służb mundurowych, w którym wraz z drużyną sięgnął po zwycięstwo.

To była podróż pełna emocji, wyzwań i sportowych zmagań, ale też dowód na to, iż policjant w służbie i poza nią potrafi walczyć do końca. Policjant z Wisły – sierżant Filip Chmiel przejechał na rowerze setki kilometrów, dotarł aż do Chorwacji, a następnie zmierzył się z kolejnym wyzwaniem – biegiem górskim służb mundurowych. Nie zatrzymały go ani kontuzje, ani ból, ani trudne warunki. Ostatecznie wraz ze swoją drużyną stanął na najwyższym stopniu podium, udowadniając, iż dla ludzi z pasją nie ma rzeczy niemożliwych.

Filip Chmiel pokazał, iż służba to nie tylko mundur, ale także siła ducha i pasja, która kształtuje charakter. Wyruszył w wyjątkową podróż rowerową, pokonując w trzy dni 851 kilometrów, a meta wyprawy znajdowała się w chorwackim Brseču. Trasa nie należała do łatwych – ból w kolanie, otarcia i wyczerpanie mogły zniechęcić niejednego sportowca. Jednak dzięki wsparciu kibiców, przyjaciół i własnej determinacji funkcjonariusz nie poddał się i zrealizował cel.

Po krótkiej regeneracji kontynuował swoją podróż w głąb Chorwacji, mierząc się z upałem i stromymi podjazdami. Niestety kontuzja stopy i niespodziewane trudności komunikacyjne nie ułatwiały dalszej drogi. Mimo to policjant dotarł do schroniska górskiego na wysokości 1688 metrów, skąd podjął kolejne wyzwanie – wejście na szczyt Prisojnik (2547 m). Choć wymagało to ogromnego wysiłku i walki z bólem, udało mu się osiągnąć zamierzony cel.

Fot. KPP w Cieszynie

Na tym jednak nie koniec. Zaledwie dzień po powrocie do kraju funkcjonariusz wystartował w Biegu Górskim Służb Mundurowych — Beskidy 2025 . Występ w drużynie złożonej z dwóch kobiet i jednego kontuzjowanego zawodnika wydawał się skazany na porażkę. Jednak wspólna determinacja i walka do samego końca sprawiły, iż to właśnie oni stanęli na najwyższym stopniu podium.

– Historia ta pokazuje, iż policyjna służba i sport mają ze sobą wiele wspólnego – wymagają odwagi, wytrwałości i gotowości do podejmowania wyzwań. Nasz kolega już planuje kolejną niezwykłą wyprawę – tym razem do Francji, gdzie chce dotrzeć rowerem na Tour de France i zdobyć Mont Blanc. Co najważniejsze, przedsięwzięcie będzie miało charakter charytatywny, a więc jego pasja posłuży innym – zdradza Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Fot. KPP w Cieszynie

Idź do oryginalnego materiału