Bocian walczący z autami

3 dni temu

Kilka tygodni temu Pan Marcin usłyszał, iż coś stuka na podwórku. Zdziwił się, ponieważ sąsiedzi nigdy dotąd nie pracowali fizycznie w niedzielę, a do tego rano. - Co za diabeł...? - zastanawiał się i uchylił drzwi. Pies wybiegł pierwszy na podwórko, gdzie stał czarny, bardzo czysty, umyty, świeżo wypolerowany i błyszczący samochód. Właściciel komisu samochodowego w Piątnicy zaniemówił na widok bociana, który obfitymi odchodami zabrudził wszędzie karoserię. Pies wystraszył intruza, niszczyciel mienia odleciał. Pan Marcin pomyślał, iż to koniec dziwnej akcji. Kilka dni był spokój.
Idź do oryginalnego materiału