Kolejne znaki nadchodzącej wiosny. Bociany, które zimowały w Afryce, rozpoczęły swoją wiosenną migrację do Polski. Dane z nadajników GPS pokazują, iż ptaki zamieszkujące województwo świętokrzyskie już wyruszyły i znajdują się w okolicach Sudanu i Etiopii. Ich powrót do kraju jest spodziewany w drugiej połowie marca.
Dr Jarosław Sułek z Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach przypomina, iż przylot bocianów jest w dużym stopniu uzależniony od temperatury, która powinna wynosić od około 20 stopni wzwyż. Dodaje, iż ptaki wyczuwają zmiany pogodowe i jeżeli w marcu będziemy mieli do czynienia z chłodem, to zanim przylecą do Polski, przeczekają ten czas na terenie Grecji lub Turcji.
– Bociany są dużymi ptakami, mającymi szerokie skrzydła. Migrując, wykorzystują tworzące się ciepłe prądy powietrza zwane konwekcyjnymi. Wówczas bez ruchu, a więc oszczędzając energię, mając rozpostarte skrzydła lecą wybranym kierunku choćby na wysokości około 1 km – wyjaśnia.
Ornitolog dodaje, iż pierwsze przylatują samce, czyli najsilniejsze osobniki, które sprawdzają w jakim stanie znajduje się gniazdo, a następnie wykonują niezbędne naprawy i czekają na przylot partnerki.
– Po jej przylocie realizowane są tańce godowe, a także przeganianie innych bocianów. Dzieje się tak wtedy, gdy gniazdo znajduje się w atrakcyjnej dla ptaków lokalizacji, z dobrym dostępem do żerowisk, czyli łąk, podmokłych pól i terenów rolnych. Bardzo często dochodzi do sytuacji, kiedy jedna z par jest już w swoim gnieździe, a inna usiłuje ją z niego wygonić i dochodzi wówczas do walk – podkreśla.
Na terenie województwa świętokrzyskiego od zeszłego tygodnia można już zaobserwować inne ptaki, które przyleciały po zimowaniu w ciepłych krajach. Są to między innymi małe stadka czajek i pojedyncze skowronki. Niebawem w naszym regionie powinny pojawić się gołębie grzywacze, które ornitolodzy widzieli w okolicach Lublina.